Golfiści mieli przed sobą trzy rundy, z których tylko pierwsza nie rozpieściła zawodników pogodą. Potem było już lepiej. chociaż było dosyć chłodno. W tej sytuacji przez wszystkie trzy dni najlepiej radzili sobie golfiści ze Skandynawii oraz Amerykanin, którzy prawie do ostatniego dołka walczyli o tytuł mistrzowski.
Pierwsze miejsce z 211 uderzeniami zajął Fin Peter Erofejeff, który o jedno uderzenie wyprzedził dzielnie goniącego go Amerykanina Petera Bronsona i o dwa zeszłorocznego triumfatora tej imprezy, Norwega Paula Nilbrinka (213).
- Ich wyniki i zacięta rywalizacja pokazują wysoki poziom zawodów - oceniał Sławomir Piński, dyrektor turnieju, który nie krył również radości z informacji iż golf znalazł się na liście dyscyplin olimpijskich.
- Nie sądzę, aby pochodzenie naszych rywali było decydującym czynnikiem - twierdził Kacper Bobala, szczecinianin rywalizujący w barwach klubu z Warszawy. - Ważniejsza jest dyspozycja dnia, która dzisiaj u mnie jest fatalna. Mógłbym porównać ją do tego, jak pierwszy raz trzymałem w dłoni rakietę do tenisa - dodał zawodnik, który w rundzie finałowej rywalizował z dobrze mu znanym zawodnikiem z Binowa Maksymilianem Sałudą. - Nie ma rywalizacji. Grywamy ze sobą już 7 lat, więc raczej staramy się od siebie nie odstawać - dodał.
Obaj zawodnicy byli najlepszymi Polakami i zajęli ostatecznie 10 i 12 miejsce w turnieju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?