Z kolei w sztafecie najlepsi okazali się Słoweńcy.
Zadanie postawione przed strażakami nie należało do łatwych, zwłaszcza, że wykonywać je musieli w pełnym rynsztunku i określonym czasie - minuty i czterdziestu sekund.
- Zawodnicy pokonując specjalnie przygotowany tor przeszkód mieli do wykonania kilka zadań: wnoszenie sprzętu na wysokość 3. piętra, wciąganie węża, włamanie, przeciągnięcie węża i ewakuowanie poszkodowanego. Konkurencje są indywidualne, parami i sztafetowe. - mówi Piotr Spodniewski ze Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Pożarnictwa.
Do Szczecina na zawody przyjechały drużyny z całej Polski, Słowenii, Niemiec, Wielkiej Brytanii i USA.
Szczeciński tandem Radosław Komorek i Paweł Kocoń wygrał rywalizację z drużyną słoweńską.
- Najważniejsza jest rywalizacja i to, żeby ukończyć start, czas jest mniej istotny - mówi Radosław Komorek. - Wszystkie zadania są trudne i do wszystkich musimy się jednakowo dobrze przygotować. Zazwyczaj w takich zawodach udaje nam się stanąć na podium. To nam daje ogromną satysfakcję.
Zmaganiom strażaków towarzyszył szereg innych atrakcji: Firefighter Combat Challenge dla dzieci, pokaz rzeźbienia w drewnie pilarkami spalinowymi, wspinaczka na ściankę mobilną, prezentacja wybranych samochodów pożarniczych KM PSP Szczecin, prezentacje firm z branży pożarniczej, instruktaż udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej oraz symulator dachowania.
Międzynarodowe zawody strażackie w Szczecinie zostały zorganizowane po raz trzeci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?