Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energetyk Gryfino w czasie rewolucji. Nowy trener buduje nową drużynę

(sz)
Andrzej Szkocki
Dotychczasowi zawodnicy Energetyka Gryfino zadeklarowali odejście z klubu. Trener Krzysztof Kubacki nie składa broni.

Powodem exodusu piłkarzy jest niejasna sytuacja organizacyjna Energetyka. Jesienią w zespole grali głównie zawodnicy, którzy wywalczyli awans do trzeciej ligi. Przed rundą wiosenną kadra zostanie przebudowana.

- Nikt nie spodziewał się, że dojdzie do takiej sytuacji. Nie chowamy jednak głów w piasek, nie robimy z tego tragedii, a kłopoty mobilizują mnie dodatkowo do pracy - mówi Krzysztof Kubacki, trener Energetyka.

- Budujemy nową drużynę, która będzie oparta na zawodnikach, którzy już wcześniej zgłosili chęć pokazania się u nas. Ponadto na piłkarzach z regionu, z zespołu rezerw i na juniorach - dodaje Kubacki.

Początek okresu przygotowań jest czasem na testowanie i szukanie wzmocnień. - Każda nowa osoba, która da nam jakość piłkarską, będzie brana pod uwagę i ma otwarte drzwi do zespołu. Chcemy dać szansę na przykład zawodnikom z regionu gryfińskiego - podkreśla szkoleniowiec.

Do beniaminka wciąż mogą powrócić również jego dotychczasowi piłkarze. - Już z nimi rozmawiam na ten temat. Jeżeli wyjaśnią wszystkie sprawy, mogą nadal być w drużynie. Oni walczyli o ten klub, zostawili dla niego serce na boisku i w tym momencie nie zamykam przed nikim drzwi - podkreśla Kubacki.

Po rundzie jesiennej Energetyk jest kandydatem do spadku z trzeciej ligi. W tabeli jest przedostatni. - Nadzieja na utrzymanie umiera ostatnia. Postaram się stworzyć drużynę z piłkarzy, którzy będą dumni z tego, że grają w Energetyku. Trzecia liga to mega fajny poziom, żeby pokazać się i warto na nim pozostać - podsumowuje trener.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński