Z jedynką w szczecińskim challengerze (pula nagród 150 tys. dolarów) miał zagrać Hiszpan Roberto Carballes Baena. To zawodnik z siódmej dziesiątki rankingu ATP. Wielu w nim upatrywało faworyta.
- Nasz turniej związany jest z tzw. hiszpańską klątwą. Hiszpanie, tak kochający nawierzchnię ceglaną, u nas jeszcze nie wygrali. W tym jubileuszowym turnieju to się zmieni - mówił dyrektor Krzysztof Bobala. Po chwili dodał, że jego przepowiednie potrafią się nie sprawdzić.
I dużo wskazuje na to, że tradycja zostanie podtrzymana. Carballes Baena w formie był świetnej, bo w sobotę wygrał challengera w Sevilli, ale przekazał informację do Szczecina, że rezygnuje z przyjazdu.
Tym samym w turnieju pozostało sześciu zawodników z pierwszej setki rankingu ATP, co też bardzo dobrze świadczy o sile turnieju, ale trudniej wskazać faworyta. W niedzielne popołudnie organizatorzy musieli przeprowadzić modyfikacji drabinek.
Dodatkową atrakcją dla kibiców będzie za to występ Łukasza Kubota. Doświadczony Polak wygrywał w deblu wielkoszlemowe turnieje Australian Open i Wimbledon. Powoli już żegna się z zawodowymi turniejami, a w Szczecinie zagra z Maksem Kaśnikowskim w grze podwójnej. Inny z Polaków - Szymon Kielan zagra z Brytyjczykiem Janem Choinskim.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?