MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziki w pobliżu jednego z osiedli na Gumieńcach w Szczecinie. Mieszkańcy nie kryją obaw

Łukasz Czerwiński
Łukasz Czerwiński
Zieleń zryta przez dziki przy ulicy Floriana Krygiera
Zieleń zryta przez dziki przy ulicy Floriana Krygiera ŁC
Sygnały o obecności dzików w pobliżu szczecińskich osiedli spływają do straży miejskiej niemal z każdej dzielnicy. Nie inaczej jest na Gumieńcach, gdzie dziki pojawiają się w pobliżu ulicy Floriana Krygiera i Kwiatkowskiego. Mieszkańcy nie kryją obaw, bo droga jest często uczęszczana przez pieszych i rowerzystów.

Locha z młodymi wielokrotnie była widziana przy wejściu na osiedle Nowa Cukrownia od strony ulicy Floriana Krygiera. Jest to droga, z której na co dzień korzysta wiele osób, ponieważ prowadzi na przystanek autobusowy, a także dalej w kierunku obiektów handlowych. Dziki najczęściej pojawiają się po zmroku i zdarzyło się, że natrafiły na spacerowiczów.

- To był niedzielny wieczór. W koło było cicho i spokojnie, ulicą przejeżdżały pojedyncze samochody, niewiele osób można było spotkać na chodniku. Wracałem do domu, kiedy zobaczyłem na środku drogi lochę z młodymi dzikami. Zamurowało mnie. Nie wiedziałem czy zawrócić, czy spróbować przejść obok nich - opowiada Dominik - Ominął mnie biegnący facet i dopiero wtedy też zauważył dziki, przez chwilę się zawahał, ale przebiegł obok. Też zaryzykowałem, ale strasznie się bałem - dodaje.

Dziki zryły zieleń znajdującą się w pobliżu chodnika biegnącego wzdłuż ulicy Floriana Krygiera. W poszukiwaniu jedzenia wchodzą także na pobliską budowę niszcząc ogradzającą ją siatkę.

- Natknęłam się na rozwścieczonego dzika idąc na przystanek - wspomina Weronika - Na moje szczęście utknął na budowie i nie mógł znaleźć wyjścia.

Zachować ostrożność i powiadomić służby

Kiedy spotykamy dzika, nie do końca wiemy, jak się zachować. Łowczy miejski przestrzega, żeby trzymać się z daleka i nie próbować ich przeganiać na własną rękę. Zgłoszenia o dzikach najczęściej trafiają do straży miejskiej. Z rejonu ulicy Kwiatkowskiego i Krygiera wpłynęło tylko jedno.

- Należy pamiętać, że my pełnimy wyłącznie rolę przekaźnika i przesyłamy zgłoszenie do miejskiego łowczego - mówi Joanna Wojtach ze Straży Miejskiej Szczecin.

Jeśli miejski łowczy pojawi się na miejscu, to w tym roku ma już ograniczone możliwości działania.

- W tej chwili możemy tylko przepłoszyć te dziki, co daje efekt na kilka dni. Odławianie będzie możliwe dopiero w przyszłym roku, gdy zostanie ustalony nowy limit - informuje Ryszard Czeraszkiewicz.

Łowczy doradza, żeby zadbać o szczelność ogrodzenia na osiedlach, a także uważać z dokarmianiem innych zwierząt, by przez przypadek nie ściągnąć szukających jedzenia dzików.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński