- Co prawda sezon halowy nie był dla mnie priorytetem, ale i tak jestem zdziwiona, że jeszcze nie przeskoczyłam tej wysokości - mówi Pyrek. - Myślę jednak, że to kwestia czasu.
Nasza tyczkarka dziś weźmie udział w mityngu w Sztokholmie. Po raz pierwszy wystąpi w barwach nowego klubu - Ośrodka Skoku o Tyczce Szczecin. Jeżeli Pyrek nie uda się zdobyć minimum dziś, to pozostaje jej jeszcze start w halowych mistrzostwach kraju, które odbędą się w najbliższy weekend w Spale. Nasza zawodniczka tę miejscowość zna bardzo dobrze. Zwykle wspólnie z klubowym kolegą, Przemysławem Czerwińskim, spędza tam zimy. Podobnie było również i w tym okresie przygotowawczym do sezonu halowego.
- Przez ostatni rok pracowałam chyba najwięcej w swojej karierze, ale ciągle coś w moich skokach jest nie tak. Tak jakby jakiś trybik jeszcze nie zaskoczył - tłumaczy z uśmiechem Pyrek. - Na treningach wszystko wygląda naprawdę dobrze, pozostaje tylko przełożyć to na zawody.
W mistrzostwach Polski pod dachem wystartuje również Czerwiński, który jednak dopiero dochodzi do siebie po wyleczeniu kontuzji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?