MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy dogadają się z Gondorem

Dariusz Jachno, 28 czerwca 2002 r.
Wczoraj Albin Mikulski kolejny dzień testował kandydatów do gry w Pogoni. - Kilku z tych piłkarzy będę chciał zostawić w zespole - twierdzi nowy szkoleniowiec portowców.

- Najważniejsze jednak, aby grupa czołowych piłkarzy Pogoni doszła do porozumienia z Lesem Gondorem i podpisała nowe kontrakty - dodał Mikulski.
Pierwszy wczorajszy trening rozpoczął się o godz. 10. Po krótkiej rozgrzewce Mikulski podzielił zespół na cztery grupy. Piłkarze grali w poprzek boiska. Sytuacja powtórzyła się z pierwszego treningu. Zespół oparty na starych portowcach, bawił się z "nowymi" w kotka i myszkę. Różnica klasy była aż nadto widoczna. Również zespół złożony z portowców młodego pokolenia wysoko pokonał kandydatów do gry w portowej jedenastce.
Do Szczecina dotarł awizowany wcześniej piłkarz z Zimbabwe. Nie uczestniczył on jednak w treningu ponieważ w drodze... zaginął mu bagaż. Z nowych zawodników dostrzegliśmy też Tomasza Suwary, byłego ligowego zawodnika Śląska Wrocław. - Nie wypadł szczególnie, ale może to dlatego, że ćwiczył po dłuższej podróży? - zastanawiał się Mikulski. Niestety w treningu nie uczestniczył piłkarz z Bośni - ponoć duży talent. Trener Mikulski poprosił go, aby zaprezentował jak wykonuje rzuty wolne. Podczas którejś z prób, piłkarz naciągnął sobie przywodziciel uda.
Po raz pierwszy na zajęciach pojawił się Sławomir Olszewski. To w tej chwili jeden z najlepszych w Polsce ligowych bramkarzy. Zajęcia z czterema bramkarzami (także Norko, Kopaniecki, Gumowski) prowadził Adam Benesz. Chyba jednak nie on będzie specjalistą od treningu bramkarskiego. Benesz, mógłby uczyć techniki, podań i przyjęcia piłki, a nie chwytu. Benesz nie tak dawno imponował jeszcze techniką, grając na pozycji rozgrywającego.
Tymczasem w dalszym ciągu nie wiadomo który z byłych piłkarzy Pogoni zgodzi się na nowe warunki zaproponowane przez Lesa Gondora. - Ponoć w sobotę Piotr Werner ma nam złożyć nowe oferty - powiedział Leszek Pokładowski. Wśród piłkarzy, którzy prowadzić jeszcze będą negocjacje są: Dymkowski, Dźwigała, Biliński, Drumlak. - To wszystko trwa stanowczo za długo. Moje ambicje nie kończą się wyłącznie na walce o ligowy byt. - uważa Drumlak. - W Pogoni nikt ze mną nie podjął konkretnych rozmów, mimo że wiadomo było, iż 30 czerwca kończy mi się kontrakt. Inne kluby od półtora miesiąca namawiają mnie do przejścia. Przedstawiłem im swoje warunki, nie tylko finansowe. Jeżeli otrzymam ich potwierdzenie odejdę z Pogoni - zapowiedział Drumlak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński