MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chemik Police może przegrać z każdym

Krzysztof Dziedzic
Siatkarki Chemika Police (w ataku Magdalena Soter) mają za sobą dość udaną rundę w swoim wykonaniu.
Siatkarki Chemika Police (w ataku Magdalena Soter) mają za sobą dość udaną rundę w swoim wykonaniu. Krzysztof Cichomski
Siedem zwycięstw i trzy porażki - to bilans policzanek po pierwszej rundzie rozgrywek. Bilans zadowalający, ale apetyt rósł w miarę jedzenia.

Ten sezon miał być bardzo miły dla Chemika. Wreszcie bez walki o utrzymanie się, tylko pozycja w górnej połówce tabeli i postraszenie najlepszych. Po pierwszej rundzie widać, że się to udało: jest czwarte miejsce ze sporą przewagą nad strefą spadkową.

Jednak po pięciu wygranych meczach z rzędu na początku ligi można było zacząć zastanawiać się, czy Chemik nie jest w stanie awansować do ekstraklasy. I nadal można to robić - choć w drugiej części pierwszej rundy rozgrywek policzanki doznały trzech porażek. I to z trzema wyprzedzającymi je w tabeli zespołami (TPS Rumia, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski oraz Treflem Sopot). Czy to jednak musi znaczyć, że te drużyny są znacznie silniejsze od Chemika?

Niekoniecznie. Chemik w tych trzech spotkaniach zagrał słabiej. Co prawda, stara sportowa zasada mówi, że gra się tak, jak przeciwnik pozwala (a np. Trefl pokazał się jako solidna drużyna i nie pozwolił Chemikowi na wiele), ale jednak fakt słabszej gry Chemika jest widoczny. - My jak przegrywamy sami ze sobą, to możemy przegrać z każdym, kto się napatoczy - stwierdził trener Mariusz Bujek.

A Chemik sam podcinał sobie skrzydła, gdyż w najważniejszych meczach zawodził na każdej pozycji.
Libero Katarzyna Ostrowska jeszcze nie raz pomoże Chemikowi w zwycięstwie, ale w ostatnich spotkaniach nie była silnym punktem drużyny. Na rozegraniu Bujek stawia na Katarzynę Ciesielską, lecz potem szuka zmiany i rezerwowa Joanna Pomykacz gra lepiej. Chociaż trzeba zgodzić się ze szkoleniowcem, że obie rozgrywające mają kłopot z solidną, dokładną wystawą. Na środku siatki Ewa Kwiatkowska oraz Magdalena Soter prezentują się nieźle, jednak brak dla nich zmienniczek, a to duży minus. Na dodatek obie zawodniczki nie potrafią ustabilizować zagrywki: na ogół po jednej dobrej przychodzi zła.

Serwis dla kibica! Piłka nożna, koszykówka, siatkówka, piłka ręczna, tenis, kolarstwo, pływanie, sporty motorowe. Najnowsze informacje z każdej dyscypliny znajdziesz w SERWISIE SPORTOWYM

Duży kłopot jest w ataku. W ostatnim spotkaniu z Treflem w pierwszej szóstce jako przyjmująca wyszła Joanna Kuchczyńska, bo Natalia Matusz zgubiła skuteczność. - Z całym szacunkiem dla Aśki, ale to tak nie powinno być, ona powinna być od innych zadań w drużynie - wyjaśnił Bujek.

No i ogromy kłopot jest na pozycji atakującej. Katarzyna Bury zbyt często sobie nie radzi, Monika Bryczkowska ma mentalny problem z powrotem na boisko. W spotkaniu z Treflem nieźle zagrała ta trzecia, Agnieszka Kazaniecka. Jednak jak sama mówi - woli zaczynać mecz jako rezerwowa.
Do tego dochodzi ściągnięta przed sezonem Katarzyna Graczyk, która praktycznie w ogóle nie gra.
Brak widocznych atutów powoduje, że w pierwszych meczach drugiej rundy Chemik musi w pierwszej kolejności pomyśleć o zapewnieniu sobie spokojnego utrzymania się. To nie musi być łatwe, bo drużyna może zgubić punkty z każdym rywalem. Jednym z dowodów na to jest fakt, że zamykający tabelę SMS Sosnowiec właśnie w starciu Chemikiem zdobył swój jedyny jak dotychczas punkt.

Kibicujesz Pogoni Szczecin? Zajrzyj na serwis gs24.pl/pogon

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński