MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Były idol szczecińskiej publiczności, który przeszedł do Cracovii

Łukasz Kasprzyk
Paweł Drumlak (w środku) podczas meczu w Szczecinie w 2005 roku.
Paweł Drumlak (w środku) podczas meczu w Szczecinie w 2005 roku. Andrzej Szkocki
Negatywne nastawienie kibiców Pogoni do Cracovii jest w tle głośnego transferu Pawła Drumlaka, byłego Portowca do krakowskiej drużyny.

Historia Drumlaka jest przykładem jak mocne są animozje między oboma klubami. Z Pogoni wyrzucił go w 2004 roku Antoni Ptak (ówczesny właściciel). Drumlak znalazł pracę w Cracovii. Szczecińscy kibice byli w szoku.

- Ja nie uciekłem z Pogoni - usprawiedliwiał się wtedy w mediach. - Chciałem grać w Szczecinie, ale mnie wyrzucili. Nie mam na co czekać, bo nie mogę być bezrobotnym. Kibice mogą mi zarzucać zdradę, ale jak mnie Ptak wyrzucał z Pogoni, to się za mną nie wstawili. Jakbym miał wybór, nie poszedłbym do Cracovii. Nie mam pracy, a Gryfusem (klubowa maskotka - dop. red.) na Pogoni nie mam zamiaru być. Muszę utrzymać rodzinę - tłumaczył.

Drumlak uchodził za dobrego zawodnika, technicznego. Pierwsze kroki stawiał w Stali Stocznia Szczecin. Do zespołów Pogoni przeszedł jako 17-latek w 1993 roku. W ekstraklasie zadebiutował w 1997 roku, rok wcześniej razem z kolegami (m.in. Piotr Mandrysz, Maciej Stolarczyk, Sławomir Rafałowicz - dwóch ostatnich pracuje w sztabie szkoleniowym obecnej Pogoni) wywalczył awans do najwyższej ligi. W swojej karierze reprezentował także Zagłębie Lubin oraz jako ostatni klub ŁKS Łódź. Karierę zakończył w 2010 roku.

Kibice uznali, że jego przejście do Cracovii oraz to w jaki sposób zmienia barwy jest niewybaczalne. Atmosferę według kibiców podgrzał gest Drumlaka podczas meczu Pogoni i Cracovii w 2003, kiedy Pogoń walczyła o wejście do ekstraklasy. Grał wtedy jeszcze w barwach Pogoni i według niektórych, gdy strzelił gola podbiegł do sektora VIP, położył palec na usta w geście uciszenia ówczesnych włodarzy, z którymi miał konflikt. Od nowej rundy grał już w Cracovii.

Kibiców denerwowało także to, w jaki sposób opowiada o swoim klubie. Sugerował, że Pogoń kupowała mecze. Ostatecznie okazało się, że miał rację. Prokuratura we Wrocławiu udowodniła, że miało to miejsce w sezonie 2003/2004, kiedy klubem kierował Antoni Ptak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński