MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burzliwa dyskusja o placu Solidarności w Szczecinie. Zabrakło głównych zainteresowanych

(ta)
Plac Solidarności w Szczecinie
Plac Solidarności w Szczecinie Sebastian Wołosz
Czy na placu Solidarności mogą jeździć deskorolkowcy? Co młodzi ludzie wiedzą o historii Szczecina? Co powinno się stać z pomnikiem Anioła Wolności? - m.in. na takie pytania próbowali odpowiedzieć mieszkańcy szczecina zgromadzeni dziś w Muzeum Narodowym.

Choć zaproszeni byli wszyscy, na debatę nie przyszli główni zainteresowani ze Stowarzyszenia Grudzień 70'/Styczeń 71' ani z "Solidarności".

W Muzeum Narodowym w Szczecinie zorganizowano w środę otwartą dla wszystkich debatę dotyczącą placu Solidarności.

Wszystko przez burzliwe dyskusje jakie wywołał nowy wygląd placu i deskorolkowcy, którzy postanowili ćwiczyć na nim swoje umiejętności.

Najwięcej zastrzeżeń do takiej sytuacji mieli Mieczysław Jurek, przewodniczący zachodniopomorskiej "Solidarności" i Juliusz Słowacki, prezes Stowarzyszenia "Grudzień 70'/Styczeń 71'".

Żaden z nich na dzisiejszej debacie się jednak nie pojawił, choć otrzymali zaproszenie. Przesłali jedynie do organizatorów pismo, w którym deklarują, że nie są przeciwko młodzieży na placu, ale rozmawiać mogą nie z mieszkańcami czy deskorolkowcami a jedynie z marszałkiem województwa.

- To nie mury, tablice czy pomniki tworzą historię i o niej przypominają, a ludzie. Ale z ludźmi trzeba rozmawiać - mówił podczas spotkania Andrzej Kotula. - Skoro ktoś nie przychodzi na takie spotkanie, znaczy, że nie chce rozmawiać.

**Zobacz również:

Kontrowersje wokół Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie

**

Na spotkanie przybyli jednak przedstawiciele Muzeum Narodowego, Centrum Dialogu Przełomy, urzędnicy, deskorolkowcy, politycy i sami mieszkańcy. Udało się podyskutować o wielu sprawach związanych z placem Solidarności.

Deskorolkowcy przygotowali prezentację, pokazująca słynne w Europie pomniki, które dzięki jeździe na desce, rolkach czy organizowanych warsztatach ożyły. Zapewnili też pełen szacunek wobec placu Solidarności i ofiar, ku pamięci którym postawiono tu pomnik Anioła Wolności.

Mieszkańcy opowiadali o braku zieleni, potrzebie wzniesienia wyżej pomnika Anioła Wolności, postawieniu ławek i chęci porozumienia.

- Myślę, że nie ma tu sporu o to, czy deskorolkowcy powinni jeździć po placu Solidarności, czy też nie - powiedział na koniec Lech Karwowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie. - Powinniśmy raczej dyskutować o tym, w jaki sposób odpowiednio organizować tu wszelakie uroczystości. Dzięki tak ukształtowanej powierzchni placu mamy dużo możliwości na ciekawe przygotowanie w tym miejscu różnych uroczystości np. z udziałem chóru czy orkiestry. Trzeba jednak ze sobą rozmawiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński