MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje pojemników do sortowania śmieci

Wioletta Mordasiewicz
Wśród nowych zakupów znalazła się teleskopowa ładowarka do transportu sprasowanych bel.
Wśród nowych zakupów znalazła się teleskopowa ładowarka do transportu sprasowanych bel. Wioletta Mordasiewicz
Na składowisku odpadów w Łęczycy jest nowa linia sortownicza i teleskopowa ładowarka. Segregowanie śmieci jest łatwiejsze także dzięki mieszkańcom. Niestety, nie wszyscy którzy chcą sortować śmieci, mają gdzie je wyrzucać.

Mieszkańcy Stargardu i okolicznych gmin coraz bardziej przykładają się do segregowania śmieci.

- Przyzwyczaiłam się i teraz nawet nie wyobrażam sobie, żebym wyrzucała plastikowe butelki do zwykłego śmietnika - mówi pani Dorota z ulicy Portowej. - Pod zlewem stawiam dwa kubły. Jeden na zwykłe śmieci, drugi na plastiki. Papier zbieram w kartonie.

- Wzrost świadomości ekologicznej jest coraz bardziej widoczny, ale niestety ciągle do pojemników przeznaczonych na selektywną zbiórkę trafiają śmieci komunalne i odwrotnie - komentuje Stanisław Figiel, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Stargardzie.

Stargardzianie odpowiadają, że w mieście jest za mało pojemników do selektywnej zbiórki śmieci. Denerwują się, że niektóre stoją gdzieś na uboczu, jak choćby na osiedlu Zachód. Niektórzy mieszkańcy chcieliby dzielić śmieci, ale wędrówka przez całe osiedle ich zniechęca.

- Kiedyś było tu mnóstwo pojemników, a teraz jest niewiele i trzeba się nachodzić - mówią mieszkańcy osiedla.

Bloki administrowane przez Spółdzielnię Mieszkaniową są obsługiwane przez firmę Jantra. Jeśli nie prowadzi ona selektywnej zbiórki śmieci wśród mieszkańców, powinna zgodnie z ustawą sortować je na wysypisku.

MPGK postawiło na terenie miasta 226 pojemników. W gminie Stargard i miejscowościach obsługiwanych przez nią stoi ich 177. Więcej na razie nie będzie. Spółka tłumaczy to brakiem pieniędzy. Zatem część stargardzian nie segreguje śmieci.

- Były pojemniki, ale je zabrali - mówi Anna Kaczmarek ze Starego Miasta. - Jestem zła, że muszę wkładać wszystko do jednego worka. Przyzwyczaiłam się do segregowania, ale muszę się odzwyczajać.

Sortowanie przez mieszkańców śmieci ułatwia później pracę osobom zatrudnionym na składowisku w Łęczycy. Jednak przez problem z pojemnikami nie wszyscy mogą to robić. Pracownikom składowiska pomaga nowa taśma sortownicza z czterema stanowiskami. Na niej śmieci są przebierane, a stamtąd trafiają do prasy. MPGK kupiło też ładowarkę teleskopową, która zabiera sprasowane bele. Od stycznia butelki typu PET, makulatura i szkło są zbierane nowym samochodem. Składowisko w Łęczycy ma od niedawna też monitoring.

- Chodzi o zwiększenie kontroli nad ilością przywożonych na składowisko śmieci, ale i powstrzymanie nieupoważnionych osób przed wchodzeniem tutaj - mówią pracownicy spółki.

W 2008 roku na składowisko w Łęczycy zwieziono 397,9 ton śmieci. Rok wcześniej 263 tony. Tam śmieci są sortowane i zbijane w bele, a następnie przekazywane firmom zajmującym się odzyskiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński