Nietypowego gościa zauważyły przy falochronie bawiące się na plaży dzieci.
- Foka, foka...! - zaczęły krzyczeć.
Chwilę później przy falochronie zebrała się grupa turystów. Zaczęli robić zdjęcia, nagrywać filmiki... Ale z brzegu. Na wszelki wypadek kąpiący się wyszli wody.
- To dziwne, że się tu pojawiła - komentuje wczasowicz ze Stargardu. - Foki są w Gdańsku. Do nas raczej nie zaglądają - twierdzi.
Pływające wzdłuż falochronu zwierzę w ogóle nie zwracało uwagi na plażowiczów. W końcu podpłynęło do brzegu. Wtedy się okazało, że to bóbr.
- To nic nadzwyczajnego. Wcale nie jest to nienormalne zjawisko - tłumaczy dr hab. Lidia Felska-Błaszczyk z wydziału Biotechnologii i Hodowli Zwierząt Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. - Wprawdzie bóbr jest zwierzęciem żyjącym przy zbiornikach słodkowodnych, to jednak, jeśli rodzina bobrów mieszka gdzieś w pobliżu Trzęsacza, mogą od czasu do czasu popływać w morzu.
Prof. Felska-Błaszczyk oczywiście zastrzega, że nie dla przyjemności.
- Na brzegu znajdują wyrzucone przez fale rośliny, które mogą być uzupełnieniem ich jadłospisu - tłumaczy.
Nasza rozmówczyni twierdzi, że bobry raczej nie są niebezpieczne.
- To zwierzęta zwykle bardzo spokojne. Jednak, kiedy poczuje się zagrożony, może być agresywny. Dlatego zalecam ostrożność. Nie powinniśmy do niego podchodzić i go niepokoić. Warto też trzymać na uwięzi psy.
Przypomnijmy, że masa ciała dorosłego osobnika sięga 30 kg. Może dorosnąć do 110 cm długości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?