Na trybunach Szczecińskiego Domu Sportu był mały piknik, bo kibice (w liczbie ok. 250) jakoś nie mieli dużej ochoty na dopingowanie swoich zawodników. Poza tym uznali chyba, że szczecińscy koszykarze nawet zbytnio tego nie potrzebują, bowiem już w pierwszej kwarcie prowadzili z przyjezdnymi z Wrocławia 18:1. Potem jednak dali się trochę podgonić, pozwalają rywalom na sporo trójek.
- Pokazaliśmy w pierwszej kwarcie, że potrafimy bronić, nie pozwalając przeciwnikom na zbyt wiele - powiedział po meczu trener akademików, Zbigniew Majcherek. - Tyle tylko, że później nasze szyki się rozluźniły przez wysokie prowadzenie. A rywal tyle, co nam dziś rzucił trójek, to chyba w całym sezonie jeszcze nie ma.
Druga kwarta to popis Macieja Sudowskiego, który nie tylko wykorzystywał błędy w ustawieniu młodych rywali i łatwo punktował, ale również zaliczał przechwyty, asysty i bloki. Na koniec tej części gry trójką popisał się Zbigniew Wochna. Kolejna kwarta to zespołowa gra gospodarzy. 6 oczek z rzędu zdobył Karol Pytyś, później z dobrej strony pokazał się Michał Majcherek, a na koniec dwie trójki dorzucił Tomasz Mrożek.
W czwartej kwarcie trener Majcherek dał pograć więcej młodym zawodnikom. Na parkiecie byli Wochna, Tomasz Gielo, Rafał Janecki, czy Jakub Michalski, którzy także zaprezentowali kilka solidnych zagrywek.
AZS wystąpił w tym meczu bez kontuzjowanych i chorych Andrzeja Karasia, Marcina Kowalskiego i Macieja Majcherka.
AZS Radex Szczecin - Śląsk Wrocław 105:71 (27:12, 25:18, 28:19, 25:22)
AZS: Sudowski 17, Pytyś 15, Mrożek 12, Podgalski 12, Balcerek 11, Gielo 10, Michał Majcherek 8, Wochna 8, Michalski 6, Dudek 5, Janecki 1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?