- Jechałem zgodnie z przepisami ze Szczecina do Pilchowa - opowiada kierowca hyundaia i30. - Za mną jechał volkswagen transporter. Jechał bardzo nerwowo. Podjeżdżał gwałtownie, hamował. W Pilchowie nagle z piskiem opon wyprzedził mój samochód. Ostro zahamował tuż przed maską mojego samochodu i wyskoczył z młotkiem w ręku. Na mnie!
- Struchlałem - nie ukrywa nasz Czytelnik. - Złapał z klamkę, ale system w aucie w czasie jazdy zamyka drzwi. Przywali w szybę jak nic - pomyślałem. Odsunąłem się w stronę siedzenia pasażera.
Napastnik na szczęście nie rozbił szyby. A ponieważ za hundaiem nadjechało kilka samochodów, wskoczył do swojego transportera, zawrócił i pojechał w stronę Głębokiego.
Nasz rozmówca zadzwonił pod policyjny numer do KPP w Policach. Numer ma wgrany w komórkę. Poinformował o zdarzeniu, podał numery tablic rejstracyjnych.
- Po chwili jeszcze raz zadzwoniłem - dodaje. - Już nie chodziło mi o mnie, ale o bezpeiczeństwo innych. To przecież nie jest normalne zachowanie. Ten mężczyzna mógł być pod wpływem narkotyków, albo czegoś podobnego. Stąd być może ta agresja. Lepiej taką osobę zatrzymać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?