Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czekają aż dojdzie do wypadku?

Agnieszka Grabarska
- Stoimy tak sobie, zaglądamy i zastanawiamy się jak tam w środku jest - mówią Tomek Jóźwiak (po prawej) i Krystian Białas.
- Stoimy tak sobie, zaglądamy i zastanawiamy się jak tam w środku jest - mówią Tomek Jóźwiak (po prawej) i Krystian Białas. Agnieszka Grabarska
W centrum Kamienia Pomorskiego, tuż przy ratuszu, straszy wielka dziura. Powinna zniknąć niemal miesiąc temu!

Mandat sprawy nie rozwiąże

Mandat sprawy nie rozwiąże

Firmie, która wykopała dół, już dawno minął termin zakończenia prac. Wygasła też zgoda na zajęcie pasa ruchu. Urzędnicy miejscy ukarali więc właściciela mandatem - 400 złotych. Twierdzą, że nic innego nie mogą w tej chwili zrobić.

Na dziurę muszą uważać kierowcy, bo jest na parkingu przed ratuszem. Zaglądają też do niej dzieci.

- To wstyd, że archeologiczne wykopy zostały pozostawione na pastwę losu. Dzieci wrzucają tam śmieci. Widziałem też, jak próbowały tam wchodzić - mówi Zbigniew Kowalski, który mieszka na pobliskim osiedlu. - Jeszcze dojdzie do tragedii.

Nie zakopią bez dokumentów

Nasz komentarz

Hanna Lachowska
- Panowie i panie urzędnicy weźcie się w końcu do roboty. Nie wierzę, że nie macie żadnych możliwości zmuszenia firmy do zakopania dołu. Zakopanie dziury uzależniacie od wpłynięcia dokumentów. A zastanawialiście się co będzie, gdy dostaniecie je na przykład za pół roku? Może poproście o pomoc policję? W końcu pozostawiona sama sobie dziura jest zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia ludzi.

- Nie mogę wydać decyzji o zasypaniu tej dziury dopóki nie wpłynie do nas inwentaryzacji archeologiczna, tego co tam znaleziono - twierdzi Paulina Kubacka, st. insp. ochrony zabytków archeologicznych.

Szczeciński archeolog Roman Kamiński twierdzi, że taką dokumentację zrobił. Chce za nią 2 tys. złotych.

- Wszystko jest gotowe do przekazania Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków. Czekam tylko na sygnał firmy, która wykopała dół i to znalazła. No i na zapłatę za moją pracę - twierdzi Roman Kamiński.

Ale firma nie zamierza mu płacić.

- Nie zlecałem temu panu wykonania inwentaryzacji. Poprosiliśmy o to kogoś innego - mówi przedstawiciel firmy Paweł Zatoń. - Czekamy na jego dokumenty.

Konserwator kazał wstrzymać

Dziurę wykopano podczas prac związanych z budową przyłącza telefonicznego do budynku urzędu miejskiego. W trakcie natknięto się na część muru. Sprawą zainteresowali się miłośnicy archeologii.

Okazało się, że to pozostałości sprzed kilku wieków. Oprócz fragmentów muru, znaleziono też fragmenty ceramiki sprzed wieków. Pod koniec września Wojewódzki Konserwator Zabytków nakazał firmie wstrzymanie robót, poszerzenie wykopu i wykonanie inwentaryzacji znaleziska.

- Wszystkie te prace powinna wykonać firma, której pracownicy to odkryli - mówi Sebastian Mamzer z urzędu miejskiego. - W poszerzeniu wykopu pomagała jednak nieodpłatnie miejska grupa gospodarcza, a miejscowy geodeta zrobił inwentaryzację geodezyjną.

Pomocą i fachowymi radami służył także miejscowy pasjonat archeologii i społeczny opiekun zabytków Grzegorz Kurka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński