MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Arifović: "Będzie trudniej niż w Gdyni"

Waldemar Mroczek
Ensar Arifović (z prawej) zapewnia, że mecz z Arką traktuje jak każdy inny.
Ensar Arifović (z prawej) zapewnia, że mecz z Arką traktuje jak każdy inny. Andrzej Szkocki
- Wszyscy zachwalają Trójmiasto, bo rzeczywiście jest to piękny i rozwojowy region. Fajnie się tam mieszkało, piłkarsko też nie było źle, chociaż końcówka była dziwna i nie potoczyło się wszystko tak, jak bym sobie życzył - wspomina swój okres gry w Arce Gdynia Ensar Arifović, napastnik Floty Świnoujście. Mecz tych zespołów w sobotę o godz. 16.

- Jak wspominasz swój pobyt w Gdyni?

- To było bardzo fajne przeżycie. Wszyscy zachwalają Trójmiasto, bo rzeczywiście jest to piękny i rozwojowy region. Fajnie się tam mieszkało, piłkarsko też nie było źle, chociaż końcówka była dziwna i nie potoczyło się wszystko tak, jak bym sobie życzył.

- Czy mecz z Arką będzie dla Ciebie szczególny?

- Nie, to będzie mecz jak każdy inny. Może ten pierwszy był dla mnie w jakimś sensie wyjątkowy, ale teraz Arka czy Dolcan - nie sprawia mi żadnej różnicy.

- Co wiesz o tej drużynie? Co się zmieniło od czasu gdy tam grałeś?

- Wydaje mi się, że ta drużyna gra teraz całkiem inaczej. Więcej próbują grać piłką, a nam to odpowiada.

- Czy Arka jest jeszcze w stanie walczyć o awans w tym sezonie?

- Ta liga jest bardzo dziwna, więc wszystko jest możliwe. Osobiście, wydaje mi się, że są jeszcze w stanie włączyć się do walki o co najmniej drugą pozycję, ale wszystko pokaże czas.

- Czy sobotni mecz z żółto-niebieskimi będzie trudniejszy od tego z jesieni?

- Na pewno będzie trudniejszy, bo nasza forma nie jest jeszcze taka jak w tamtym czasie. Wtedy Arka nas trochę zlekceważyła, myśleli że nasze zwycięstwa to był chwilowy wyskok. Teraz musi traktować poważniej, choćby z tego powodu, że grać będzie na wyjeździe. Presja na wynik jest też mniejsza w tej chwili w Gdyni, za to o wiele większa w Świnoujściu.

- W czym widzisz szanse na pokonanie Arki?

- Od tego są trenerzy, na pewno ją rozpracują. Mamy swój sposób i wiemy co mamy robić. Na pewno damy z siebie wszystko - to mogę obiecać.

- Lubisz strzelać bramki drużynom, w których grałeś wcześniej. Czy taki masz zamiar także w spotkaniu z Arką?

- Rzeczywiście, jest tak, że strzelam swoim byłym drużynom, ale wydaje mi się, że jest to zwykły przypadek. W każdym razie nie próbuję wpisywać się na listę za wszelką cenę, jak dojrzę lepiej ustawionego kolegę, to na pewno mu podam, ale jak trafi się okazja to oczywiście nie będę się wahał.

- Jak się czujesz po odsunięciu do rezerw?

- Nie grzebmy w trupach, było minęło. Teraz trzeba ostro zasuwać i robić awans. Nie myślmy o przeszłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński