- Po pierwszej turze były zapewne nerwy...
- Dlatego gotowałem... Zrobiłem obiad dla rodziny na kolejne dni tygodnia.
- Gotowanie metodą na stres?
- Aby nie myśleć o wyborach, wybrałem to co lubię. I dzieci były zadowolone, i wnuki. Przygotowałem jedzenia na kilka dni. Zawsze sobota u mnie jest kulinarna.
- To zatem przepis na wygrywanie wyborów?
- (śmiech)... Przed pierwszą turą prawie nie robiłem kampanii. Myślałem, że po osiągnięciach z pozyskiwaniem środków na inwestycje nie będzie mi potrzebna jakaś specjalna kampania.
- W pierwszej turze walka była wyrównana między panem a Mieczysławem Sawarynem, który szybko potrafił sobie znaleźć sojuszników w radzie miejskiej. Potem pan z pomocą wiceburmistrza Macieja Szabałkina ruszył do ataku...
- Miałem trudnego przeciwnika. Nie dość, że mecenas, były przewodniczący rady miejskiej i wiceprezes elektrowni, który doprowadził do podpisania umowy społecznej z pracownikami rady, do tego urodzony gryfinianin, to jeszcze używał demagogii. Np. że gmina może dofinansować ulicę Łużycką! (red.: burmistrz wyciąga pierwszego papierosa i wypali ich potem jeszcze kilka, bo jest nałogowym palaczem).
- Ta ulica to nie tylko problem gryfinian i tych co jeżdżą do elektrowni, ale i mieszkańcy południa powiatu - jadąc do Szczecina - przejeżdżają tą ulicą, a tam duże zaniedbania, np. związane z infrastrukturą...
- Oczywiście, że trzeba dokonać modernizacji tej trasy. Ale to zadanie dyrekcji dróg krajowych. W ciągu 3 lat znajdziemy jednak wspólnie rozwiązanie! Otwarcie trasy S3 nie odciążyło tego odcinka. Należy przede wszystkim zbudować obwodnicę!
- Ale ulica Słoneczna nie bardzo się do tego nadaje!
- Właśnie! Obwodnicę trzeba zbudować od strony Wełtynia przez Pniewo i dalej na Chojnę.
- No w Gryfinie nie brakuje zaniedbanych ulic...
- I dlatego w nie w miarę możliwości inwestujemy. W ramach tzw. schetynówek zbudujemy teraz ul. Jana Pawła II. Uzyskaliśmy na to dofinansowanie w wysokości 3 mln zł.
- Na różne inwestycje pan ze współpracownikami zdobyliście kilkadziesiąt milionów złotych, z czego część będzie inwestowana właśnie teraz.
- Bagatela 74 mln zł! W najbliższym czasie uzbroimy strefę przemysłową w Gardnie. Do kwietnia 2012 r. planujemy wybudować budynek komunalny na 48 mieszkań. Zakończymy też wkrótce budowę wind w gimnazjum i SP nr 1, gdzie są klasy integracyjne.
- A kiedy Gryfino przestanie się odwracać od Odry?
- W ciągu 2 lat wybudujemy nowe nabrzeże. Bulwar nadodrzański będzie zagospodarowywany.
- No i powstanie nowa zabudowa, czego obawiają się handlowcy z targowiska!
- Powinni założyć stowarzyszenie, bo z każdym z osobna nie dam rady rozmawiać. Część będzie mogła zostać na tym miejscu gdzie teraz. No, takiego handlu w takich warunkach już nie będzie. Rozważamy możliwość budowy hali targowej albo przy ul. Rapackiego, albo gdzie indziej. Mamy na to 3 lata.
- A kiedy powstanie porządny obiekt kultury, bo pełno w Gryfinie imprez na wysokim poziomie, a nie ma gdzie tej kultury konsumować?
- Mamy projekt domu kultury na nabrzeżu. Złożyliśmy właśnie wniosek do ministerstwa kultury na pół miliona złotych!
- Tuż przed wyborami otrzymał pan wsparcie Platformy Obywatelskiej i obietnicę 15-milionowej inwestycji przeciwpowodziowej.
- Minister Gawłowski zapewnił, że przeprowadzona zostanie inwestycja za15 mln zł i to w ciągu najbliższych 2 lat! Podwyższone zostaną m.in. wały między ulicami Bałtycką a Czechosłowacką.
- Ale inwestując, gmina jednocześnie trochę się zadłużyła. W kampanii porównywano niespełna dwumilionowe zadłużenie w 2002 r. z kilkunastomilionowym teraz...
- Tak nie można, bo wtedy były inne warunki finansowania. Teraz pojawiły się pieniądze unijne. Pozyskując je, trzeba mieć wkład własny. A wszystkie pożyczki mamy na preferencyjnych warunkach. I zapewniam, że żadna złotówka z kredytu nie została przejedzona, a wszystko poszło na inwestycje. Wskaźnik zadłużenia wynosi u nas 22 proc, to jest bezpieczny pułap, o połowę niższy niż w innych inwestujących miastach.
- A co z konfliktem w sprawie podatków z Dolnej Odry?
- Proszę o ciszę wokół tej sprawy! Spraw podatkowych nie załatwia się w świetle fleszy. Właśnie rozmawiałem z dyrektorem Janem Nowyszem i uzgodniliśmy, że sprawa ta zostanie definitywnie rozwiązana już w pierwszym półroczu przyszłego roku.
- Podczas kampanii padały różne mocne słowa, daleko idące opinie. Co będzie z tymi, którzy je głosili, a w jakiś sposób panu podlegają?
- Myślę, że te osoby, które w jakiś sposób działały na szkodę obecnego burmistrza, powinny mieć odwagę przynieść prośbę o zwolnienie...
- ?! A jak nie?
- W przeciwieństwie do swojego kontrkandydata nie proponuję zmian kadrowych za pośrednictwem prasy...
- Hmm... Ale oficjalnie ułożyć się trzeba będzie w radzie miejskiej, bo do dobrego rządzenia potrzebna jest większość.
- Z pewnością uda mi się zmontować koalicję w radzie miejskiej, tych 11 radnych... Dajmy jednak wszystkim ochłonąć.
- W pierwszych słowach po ogłoszeniu wyników zapowiedział pan, że to pańska ostatnia kadencja...
- Na 99 procent! Ten jeden procent zostawiam sobie w odwodzie. Trudno powiedzieć co ze zdrowiem i jakie będą oczekiwania wyborców po obecnej kadencji... Życie pokaże!
Wkrótce w serwisie gs24.pl rozmowy z burmistrzami Goleniowa, Nowogardu i wywiad-rzeka z Piotrem Krzystkiem, prezydentem Szczecina
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?