Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie milion złotych kary za postawienie płotu przed domem

Mariusz Parkitny [email protected]
Płot przy domu Pani Agnieszki okazał się bardzo kosztowną inwestycją.
Płot przy domu Pani Agnieszki okazał się bardzo kosztowną inwestycją. Andrzej Szkocki
Prawie milion złotych kary ma zapłacić mieszkanka Chłopowa za postawienie płotu przed domem. - To niesprawiedliwe, pytałam o zgodę i nie było zastrzeżeń - mówi zrozpaczona kobieta.

Karę za bezprawne zajęcie pasa drogowego wydał 1 lutego Powiatowy Zarząd Dróg w Choszcznie. Pani Agnieszka Sajdak-Wasik ma zapłacić 836 tys. 880 złotych.

- To kara obliczona za zajmowanie bezprawnie pasa drogowego od maja 2011 roku - tłumaczy Zenon Hawryluk, p.o. dyrektora choszczeńskiego PZD.

- Naliczyli mi karę, choć w sprawie nie wypowiedziało się jeszcze Samorządowe Kolegium Odwoławcze. A ja nie czuję się winna, bo pytałam urzędników o zgodę i nie mieli nic przeciwko - odpowiada kobieta.

Sprawa zaczęła się 15 lat temu. Wtedy pani Agnieszka kupiła stary dom otoczony drewnianym płotem. Po dziesięciu latach - w 2008 r. - postanowiła wymienić zmurszałe ogrodzenie na nowsze - z siatki. Zgodnie z prawem w starostwie zgłosiła plan zamiany. Urzędnicy nie wnieśli zastrzeżeń.

- Byłam przekonana, że pas ziemi przed domem to moja własność. Starostwo zaakceptowało zgłoszenie bez uwag - opowiada pani Agnieszka.

Kobieta estetycznym obejściem cieszyła sie dwa lata. Problemy zaczęły się w 2010 r. Pani Agnieszka dostała pismo z zarządu dróg, że ziemia przed jej domem to teren starostwa i stanowi pas drogowy. Kobieta poprosiła więc o pozwolenia na zajęcia pasa. Ale zarząd dróg zamiast odpowiedzieć pozwał ją do sądu. W lutym 2011 sąd w Choszcznie odrzucił pozew urzędu.

Potem sytuacja zmieniała się już jak w kalejdoskopie. Jeszcze w lutym 2011 r. pani Agnieszka napisała skargę do starostwa na bezczynność zarządu dróg, który od roku nie odpowiedział jej w sprawie zajęcia pasa drogowego. 20 kwietnia radni przyznali jej rację i podjęli nawet w tej sprawie uchwałę.

- Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Choszcznie na żadnym etapie postępowania nie wydał decyzji administracyjnej, przez co uchybił obowiązkowi ciążącemu na nim z mocy prawa - uznali radni.

Ale pięć dni wcześniej ZDP wszczął postępowanie administracyjne i nałożył pierwszą karę - 32 tys. zł. Pani Agnieszka poskarżyła się do SKO, które uchyliło karę i nakazało ponowne zbadanie sprawy.

Urzędowe przepychanki trwały przez cały 2012 r. Kobieta otrzymała w tym czasie ustne zapewniania, że kary nie będzie.

- Dyrektor Hawryluk zapewnił mnie wówczas, iż na pewno nie będzie decyzji wymierzającej karę, ponieważ pierwsza decyzja wydana była przez jego poprzednika. Podpowiedział mi, żebym wystąpiła do starostwa z wnioskiem o oddanie tego terenu w dzierżawę, a on pozytywnie zaopiniuje mój wniosek - opowiada.

I choć zastosowała się do zaleceń, zgody nie otrzymała. Przeciwnie, wezwano ją do oddania części działki, bo badania geodezyjne wykazały, że własność mieszkańców kończy się na obrysie budynku i wszystko poza oknami należy do starostwa. W grudniu ub.r. sprawę ponownie oddała do SKO. Decyzji jeszcze nie ma.

- Czekamy na to, co powie SKO. Ale karę zgodnie z przepisami naliczyliśmy - tłumaczy dyr. Hawryluk.

- To oni powinni płacić karę za bezczynność, bo do tej pory nie odpowiedzieli mi, czy wydają zgodę, czy nie - powtarza załamana mieszkanka Chłopowa.

Tymczasem podobne kary mogą czekać kolejnych mieszkańców wsi. Bo wielu z nich ma płoty przed domem.

- Komisja tam pojedzie i zbada sytuację. Ale każdy przypadek musi być rozpatrywany oddzielnie - przyznaje dyr. Hawryluk.

Aktualizacja: czwartek, 14 lutego:

Prawie milion złotych kary za druciany płot. Sprawę zbada prokuratura »

Prawie jak Centrum Handlowo-Rozrywkowe Galaxy

Do tej pory najgłośniejszą sprawę za zajęcia pasa drogowego bez zezwolenia miało szczecińskie Centrum Handlowe Galaxy w Szczecinie. Pierwsza kontrola miejskich urzędników wykazała, że Centrum powinno zapłacić ok. 20 mln zł za kilka lat bezprawnego zajmowania terenu.

Ostatecznie skończyło się na niespełna 200 tys. zł. SKO stwierdziło, że skoro przez wiele lat miasto, a w jego imieniu zarządca drogi nie kontrolował Centrum i tym bardziej nie domagał się wcześniej opłat, to teraz nie może wstecznie naliczać kar i odsetek. Kara wyniosła więc 167714 zł - za czas kiedy trwało postępowanie w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński