Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atakował Arłukowicza, dziś sam wszedł do PO. Napieralski: mogę dać dużo Platformie [wideo]

mp
- Mówiłem to w innych okolicznościach, które są nieporównywalne. Arłukowicz był ministrem zdrowia - bronił się.
- Mówiłem to w innych okolicznościach, które są nieporównywalne. Arłukowicz był ministrem zdrowia - bronił się. Archiwum
- Arłukowicz nie ma honoru - mówił jeszcze niedawno nowy nabytek PO.

Tym nowym nabytkiem jest poseł z zachodniopomorskiego Grzegorz Napieralski, do niedawna lider SLD, odsunięty na boczny tor przez partyjnych kolegów. Teraz wystartuje z list Platformy Obywatelskiej w październikowych wyborach parlamentarnych. Będzie kandydował do senatu z okręgu okołoszczecińskiego.

Decyzję premier Ewa Kopacz ogłosiła wczoraj. Według niej Platforma otwiera się na różne środowiska. Decyzja w sprawie Napieralskiego wywołała szereg komentarzy, głównie nieprzychylnych posłowi. Napieralski to do niedawna jeden z ostrzejszych krytyków Platformy i Bartosza Arłukowicza (też przeszedł z SLD do PO). Jeszcze niedawno o Arłukowicz mówił:

- To bardzo niewiarygodny polityk, który rok wcześniej w SLD mówił coś innego, a teraz robi zupełnie na odwrót. Jakby miał honor podałby się do dymisji z funkcji ministra zdrowia.

A o Platformie Napieralski mówił tak:

- Myślę, że to jest takie myślenie typowo partyjne, niepaństwowe, nie na przyszłość, tylko jak obronić swoje wpływy w rządzeniu.

Teraz zmienił zdanie.

- Mówiłem to w innych okolicznościach, które są nieporównywalne. Arłukowicz był ministrem zdrowia - bronił się.

Dzisiaj podczas briefingu z dziennikarzami znów kilkakrotnie dziękował Ewie Kopacz za poparcie.

Zapewniał, że start z listy PO to nie koniunkturalizm.

- Wybory ma szansę wygrać PiS i według mnie dla Polski to nie jest dobry scenariusz. Dlatego potrzebny jest szeroki front ludzi, którzy chcą nowoczesnej Polski, w której nikt nikogo nie straszy i nie wytyka palcami. Dobrze, że Platforma chce taki front budować - mówił.

Zapewnił, że nie rezygnuje z budowy formacji Biało-Czerwoni, która miała być zalążkiem nowej partii lewicowej, ale nie zaprzeczył, że wyklucza wstąpienie do PO.

- Nie było propozycji, więc nie ma tematu - powiedział.

Przyznał, że walka o mandat senatora będzie trudna, bo startuje z okręgu obejmującego powiaty regionu poza Szczecinem i Policami.

- To trudny teren. Miałem dziś zebranie mojego sztabu. Czeka mnie ciężka praca - mówił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński