Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Bączkowski o aferze in vitro. "To nie przeze mnie doszło do błędu w zabiegu"

Redakcja
Dr Tomasz Bączkowski o aferze in vitro
Dr Tomasz Bączkowski o aferze in vitro
Dr Tomasz Bączkowski przed sądem lekarskim chce udowodnić, że nie ponosi winy za błąd podczas zabiegu in vitro. Brak nadzoru zarzuca mu rzecznik odpowiedzialności lekarzy

Zgodził się Pan na spotkanie, pomimo że w okresie największej burzy medialnej pan milczał.

- W mediach pojawiła się ogromna ilość nieprawdziwych informacji, które uderzają nie tylko we mnie, ale także we wszystkie osoby zajmujące się wspomaganym rozrodem oraz niepotrzebnie wzbudzają strach wśród par borykających się z problemem niepłodności. Informacje te pochodzą nie tylko od dziennikarzy, ale także od osób potencjalnie kompetentnych. Ale co najważniejsze, informacje te chwieją poczuciem bezpieczeństwa pacjentów, którzy są tu najważniejsi i w całej tej sprawnie odsunięci nieco na boczny tor.

W dniu, w którym doszło do pomyłki, nie wydarzyło się nic, co mogłoby wpłynąć na przebieg procedury in vitro.

Dlaczego doszło do pomyłki podczas procedury in vitro?

- Procedura in vitro przeprowadzana jest w sposób uniemożliwiający dokonania zamiany komórek. Rządowy Program Leczenia Niepłodności narzucił po raz pierwszy ośrodkom, które przystąpiły do programu, ogólnikowe uregulowania w zakresie procedur i wyposażenia ośrodków zapłodnienia pozaustrojowego, pomimo braku istniejących ustaw, regulacji prawnych, a także rekomendacji w tym zakresie. Klinika Medycyny Rozrodu i Ginekologii wraz z Laboratorium Wspomaganego Rozrodu oraz zespołem w niej pracującym, spełniała wszystkie wymogi stawiane przez ministerstwo zdrowia. Nie było zastrzeżeń i uwag ze strony ministerstwa zdrowia zarówno w trakcie przystępowania do konkursu oraz w czasie realizacji programu leczenia niepłodności, co potwierdziły przeprowadzane przez nich kontrole. W dniu, w którym doszło do pomyłki, nie wydarzyło się nic, co mogłoby wpłynąć na przebieg procedury - odbywała się ona standardowo, tak jak to wykonywano od wielu lat.

Całą rozmowę przeczytasz w Magazynie w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński