Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcom ulicy Żeromskiego w Stargardzie przeszkadza nasyp koło szkoły

Emilia Chanczewska
Tymczasowy zjazd prowadzi ze skarpy przy szkole na drogę przy garażach, następnie na ulicę Żeromskiego. Cały ten przejazd wymaga utwardzenia. Większe pojazdy wzbijają tumany kurzu
Tymczasowy zjazd prowadzi ze skarpy przy szkole na drogę przy garażach, następnie na ulicę Żeromskiego. Cały ten przejazd wymaga utwardzenia. Większe pojazdy wzbijają tumany kurzu Emilia Chanczewska
Na następną środę zaplanowane jest otwarcie ulicy Limanowskiego po gruntownej modernizacji. Przy okazji remontu drogi, w plac budowy zamienił się teren przy Szkole Podstawowej nr 3.

Nie dlatego, że przed wejściem do niej trwa właśnie wymiana trylinki. Firma prowadząca inwestycję na Limanowskiego składuje przy szkole swoje materiały i sprzęty, wczoraj stała tam nawet koparka. Na - zamykany do tej pory szlabanem - nasyp przy szkolnym placu zabaw wpuszczani są mieszkańcy Limanowskiego, by mogli tam parkować swoje auta. Ponadto przy tym parkingu usypany został mały zjazd, by można było tamtędy wyjeżdżać, na ulicę Żeromskiego. Oprócz samochodów osobowych i rowerzystów (patrz zdjęcie) korzysta z niego także ciężki sprzęt budowlany, co szczególnie nie podoba się okolicznym mieszkańcom.

- Hałda gruzu przysypana żużlem, kto to zrobił?! - zastanawia się mieszkaniec ul. Żeromskiego, który interweniował wczoraj w redakcji Głosu. - Nikt się do tego nie przyznaje. Ta droga na granicy działek została zrobiona bez zezwolenia. Sprzęt budowlany niszczy naszą ulicę. Jeżdżą tamtędy ciężarówki, koparki. Poniszczone są krawężniki, połamane i powgniatane płyty chodnikowe. Teren szkoły powinien był ogrodzony! Nie może tak być, że przebudowując jedną ulicę przy okazji niszczy się inną.

O sprawie rozmawialiśmy wczoraj z dyrektorem trójki.

- Musieliśmy zapewnić plac do parkowania na skarpie, udostępnić go mieszkańcom, nie można zaś parkować na placu przy samej szkole, bo tam musi być wjazd dla wykonawcy drogi, dlatego wkładałem kierowcom karteczki z informacją - tłumaczy Romuald Bobrowicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3. - Jeżeli chodzi o nasyp, to wszystko jest zrobione legalnie. Ten wjazd był tam już wcześniej, ale został rozkopany przez mieszkańców ul. Żeromskiego, którym przeszkadzał. Teraz nam dziękują, że mogą parkować na skarpie i tamtędy przejeżdżać. Nikt tego nie zrobił złośliwie. Ludzie powinni być bardziej wyrozumiali.

Sytuacja jest tymczasowa.

- To kwestia pięciu dni, rozmawiałem o tym właśnie z wykonawcą - mówi dyrektor. - Nasyp będzie zlikwidowany. Trzeba wytrzymać te kilka dni. Trwa asfaltowanie, natężenie ruchu jest duże, a mieszkańcy muszą mieć gdzie zostawiać auta i którędy wyjeżdżać. Po oddaniu ulicy do użytku plac będzie przeznaczony z powrotem wyłącznie dla pracowników szkoły, nie będzie już służył jako parking dla mieszkańców, będzie szlaban.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński