Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeci mecz bez porażki. Lechia - Pogoń 1:1

Karolina Misztal / Dziennik Bałtycki
Karolina Misztal / Dziennik Bałtycki
Portowcy kontynuują dobrą serię na początku sezonu. Po trzech spotkaniach mają już 5 oczek na koncie. W piątek zremisowali z Lechią w Gdańsku 1:1.
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk

Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk

Mecz w Gdańsku do najładniejszych nie należał. Lechia po dwóch porażkach miała mały nóż na gardle i przez to grała nerwowo. Pogoń zbyt często oddawała pole gry gospodarzom i zdarzały się jej momenty przestoju.

Po dwóch dobrych pierwszych spotkaniach, trener Czesław Michniewicz nie chciał mieszać w składzie. Postawił na tę samą jedenastkę, jak w przypadku meczu ze Śląskiem. Portowcy jednak gorzej weszli w mecz, niż przed tygodniem i już w 14. minucie stracili gola. Rafałowi Murawskiemu piłkę odebrali wspólnie Adam Buksa oraz Ariel Borysiuk. Za chwilę ten drugi trochę przypadkowo dograł w tempo do pierwszego i było 1:0. Dawid Kudła nie miał w tej sytuacji szans.

Pogoń od razu rzuciła się do odrabiania strat i trzeba przyznać, że kilka kombinacji, zwłaszcza na lewej stronie, mogło się podobać. Aktywny był Patryk Małecki, ale brakowało Łukasza Zwolińskiego. Przez pierwsze 20 minut rzadko miał kontakt z piłką. Widać jednak, że szczecińskiemu napastnikowi wiele do szczęścia nie trzeba. W 23. minucie wreszcie dostał piłkę w okolicach pola karnego, zwiódł jednego obrońcę i oddał strzał. Po rykoszecie futbolówka wpadła do siatki. - Nie ma bramek bez strzałów. To powtarza każdy trener - powiedział w przerwie Zwoliński. - To jednak nie koniec roboty. Przyjechaliśmy tu wygrać.

Zwoliński miał jeszcze jedną okazję w pierwszej połowie jednak zmarnował podanie Murawskiego strzałem nad poprzeczką. Druga odsłona zaczęła się od groźnego strzału Jakuba Czerwińskiego. Stoper po rzucie rożnym pomylił się niewiele.

W drugiej części gry pod obiema bramkami działo się chyba jeszcze mniej, niż w pierwszej. Sporo wrzutek, ale równie wiele niedokładności, przewinień i przerw w grze.Trener Michniewicz chciał ożywić swój zespół wpuszczając na boisko Takuyę Murayamę, Dominika Kuna i Roberta Obsta, jednak żaden z nich nie poderwał zespołu do najważniejszej akcji. Próbowali Zwoliński i Matras, ale bez powodzenia.

Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin 1:1 (1:1)

Bramki: Buksa (14)- Zwoliński (23).

Lechia: Marić - Wojtkowiak, Janicki, Maloca, Wawrzyniak, Makuszewski (70 Mak), Borysiuk, Vranjes, Nazario, Mila (59 Wiśniewski), Buksa (26 Kuświk).

Pogoń: Kudła - Frączczak, Czerwiński, Fojut, Nunes - Danielak (83 Obst), R. Murawski, Matras, Lewandowski, (71 Kun) Małecki (73 Murayama)- Zwoliński.

Żółte kartki: Nazário, Maloča, Wiśniewski, Borysiuk, Janicki - Czerwiński, Matras.

Widzów: 11 173.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński