Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podrabiane testamenty i przejęte spadki. Szczeciński adwokat oskarżony o oszustwa

mp
Marek K. został także oskarżony o sprzedaż swojej kancelarii byłemu już asystentowi, aby uniknąć zajęcia nieruchomości przez prokuraturę na poczet przyszłych kar.
Marek K. został także oskarżony o sprzedaż swojej kancelarii byłemu już asystentowi, aby uniknąć zajęcia nieruchomości przez prokuraturę na poczet przyszłych kar. Archiwum
Szczeciński adwokat oskarżony o oszustwa stanie przed sądem. Wraz z nim jego była sekretarka i klient.

We wtorek akt oskarżenia trafił do sądu.

Marek K. został oskarżony o popełnienie wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami trzech oszustw sądowych i jednego usiłowania oszustwa, popełnionych przy użyciu sfałszowanych testamentów.

- Mechanizm działania oskarżonego każdorazowo polegał na tym, że "zlecał" on, nieustalonej w toku śledztwa osobie dokonanie przestępstwa podrobienia testamentu (poza jednym testamentem, odnośnie którego ustalono, że podrobienia dokumentu dokonała Ewa T.). Następnie w postępowaniu spadkowym, oskarżeni przedstawiali sfałszowany testament, wprowadzając sąd w błąd, co do prawdziwości tego dokumentu i wyłudzali poświadczenie nieprawdy w postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku po zmarłym - wyjaśnia prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Oskarżeni na podstawie takich fałszywek przejmowali spadki, które im się nie należały.

- Decyzje wydane na skutek działania oskarżonych znacznie pogorszyły sytuację majątkową osób uprawnionych do uzyskania spadku, albowiem osoby te nie mogły dziedziczyć należnych im udziałów w wysokości określonej w ustawie (we wszystkich przypadkach w częściach równych). Udział przysługujący im w trybie dziedziczenia ustawowego był znacznie wyższy niż ten, który wynikał z zapisów testamentowych - dodaje prok. Wojciechowicz.

Marek K. został także oskarżony o sprzedaż swojej kancelarii byłemu już asystentowi, aby uniknąć zajęcia nieruchomości przez prokuraturę na poczet przyszłych kar. W toku śledztwa ustalono, że dokonując oszustwa Marek K. każdorazowo uzyskiwał korzyść majątkową sięgającą od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

Ewa T. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i odmówiła złożenia wyjaśnień.

Paweł S. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. Złożył wniosek o skazanie bez przeprowadzania rozprawy na następujących warunkach: kara 4 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności na okres próby 7 lat, kara grzywny w wymiarze 200 stawek dziennych po 200 złotych, zaliczenie okresu zatrzymania na poczet kary grzywny, obowiązek naprawienia wyrządzonej pokrzywdzonym szkody w kwocie przekraczającej 1.400.000 zł.

Śledztwo w przedmiotowej sprawie wszczęto w dniu 10 września 2013 roku w oparciu o zawiadomienie złożone przez dziennikarkę programu telewizyjnego Superwizjer, która przedłożyła zgromadzone w toku dziennikarskiego śledztwa materiały, wskazujące na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez adwokata.

Akt oskarżenia przeciwko Markowi K., Ewie T. i Pawłowi S. kończy śledztwo w tej sprawie. W dniu 29 grudnia 2014 r. prokurator skierował do Sądu dwa akty oskarżenia, przeciwko byłemu aplikantowi Marka K.- Michałowi S, który nabył od podejrzanego nieruchomość udaremniając prokuratorowi dokonanie zabezpieczenia majątkowego oraz współdziałającym z adwokatem przy dokonywaniu oszustw Danucie M. i Czesławowi P. Sprawa Michała S. jest w toku. Danuta P. i Czesław M zostali skazani prawomocnymi wyrokami sądowymi na kary uzgodnione z nimi w postępowaniu przygotowawczym kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem ich wykonania, grzywny i obowiązek naprawienia szkody.

Markowi K. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Ewie T. kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński