Długo, bo od dwóch lat, mieszkańcy osiedla Pyrzyckiego czekają na przejście dla pieszych.
- Już nawet zaznaczono liniami szerokość pasów na jezdni, a dużo wcześniej przy podejściach do przyszłej zebry położono z obu stron jezdni kostkę brukową - mówi pan Dariusz, mieszkaniec osiedla Pyrzyckiego. - Nagle sprawa utknęła. A to przejście jest tam bardzo potrzebne.
Ulica Pileckiego, na której planowano przejście dla pieszych należy do miasta. Ale ruchem zarządza starostwo, które nie zatwierdziło projektu organizacji ruchu przygotowanego przez miasto.
- Nie spełniał on warunku bezpiecznego ruchu - komentuje Krzysztof Kozłowski z wydziału komunikacji.
Chodziło m.in. o bliskość parkingu. Przez stojące na nim auta widoczność na przejściu byłaby ograniczona.
Miejscy urzędnicy byli zaskoczeni. Ale wymyślili inny sposób na to, by przejście w tym miejscu powstało.
- Była propozycja przesunięcia go o kilka metrów, ale odbyłoby się to kosztem czterech miejsc parkingowych - mówi Grzegorz Chudzik, inżynier miasta. - Poza tym, mieszkańcy chcieli mieć zebrę we wskazanym nam miejscu. Bez niej i tak by tam przechodzili.
Na biurko urzędników wydziału komunikacji trafił poprawiony projekt.
- Proponujemy wysepki bezpieczeństwa na jezdni - mówi Grzegorz Chudzik. - Pieszy będzie mógł, już będąc na niej, przystanąć i sprawdzić jeszcze raz, co się dzieje na drodze.
Agnieszka Jankowska, szefowa wydziału mówi, że decyzja zapadnie lada dzień. Miasto zapewnia, że wyrobi się do końca czerwca tego roku, o ile starostwo zatwierdzi nowy pomysł organizacji ruchu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?