Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli miasto zapłaci za dzieci, nowe żłobki od razu się znajdą

Redakcja
Deweloperzy mają lokale a inwestorzy chcą je kupić. Brakuje tylko "chęci" miasta

Problem z miejscami dla dzieci w publicznych żłobkach znany jest już od dawna. By poprawić sytuację miasto nawiązało współpracę z deweloperami, ze Szczecińskim Towarzystwem Budownictwa Społecznego. W ramach tej współpracy ma powstać nowy żłobek na terenie nowego osiedla przy ul. Łącznej i Pelikana. Żłobek ten ma być filią placówki na Warszewie. Okazuje się tez , że miejsce na żłobek w swojej inwestycji przy ul. Raginisa proponuje np. SGI. Około 100 dzieci ma znaleźć miejsce w placówce przy ul. Kadłubka i Asnyka, którego budowa jest w planach na najbliższe lata. Pieniądze przeznaczone na budowę można jednak wykorzystać szybciej i efektywniej.

- Przy ul. Niedziałkowskiego powstał żłobek za około 6 mln zł na ok. 200 dzieci. Samo wyremontowanie i wyposażenie pomieszczeń na około 50 dzieci to kwota ok. 200 tys. zł, jeśli są to żłobki prywatne. Obliczyłam, że koszt budowy tego żłobka zapewniłby stworzenie u prywatnych właścicieli żłobków 1500 miejsc dla dzieci - podaje Małgorzata Jacyna-Witt, radna i członkini komisji zdrowia i pomocy społecznej rady miasta. - Oznacza to, że zniwelowalibyśmy kolejkę oczekujących!

Radna podkreśla, że inwestycja prywatna w żłobek jest o wiele szybsza, tańsza a co za tym idzie - efektywniejsza. Zachętą do takich inwestycji byłoby jej zdaniem podpisanie wstępnych umów w ramach ogłoszonego konkursu, przetargu z prywatnymi firmami, które miałyby zabezpieczony przez Gminę Miasto Szczecin wykup miejsc w swoich żłobkach za określoną stawkę. Prywatni właściciele żłobków mogliby wykorzystać propozycje deweloperów, którzy podwyższając atrakcyjność prowadzonych przez siebie inwestycji oraz gwarancję długoterminowego najmu przez pewnego najemcę, wynajęliby pomieszczenia na żłobki na preferencyjnych warunkach.

- Zagwarantowanie przez Gminę Miasto Szczecin wykupienia miejsc w prywatnych żłobkach w określonym terminie i na określonych warunkach, umożliwiłoby w krótkim okresie zabezpieczenie praktycznie w całości zapotrzebowania rodziców na takie miejsca, a Szczecin stałby się autentycznie przyjazny rodzinie - dodaje Jacyna-Witt.

Właścicielom się to podoba

- Osobiście uważam ten pomysł za bardzo trafny, tym bardziej w sytuacji kiedy miasto nie współfinansuje prywatnych żłobków pomimo tego, że ustawa daje taką możliwość - mówi Katarzyna Krysiak dyrektorka i właścicielka przedszkola niepublicznego oraz żłobka "Akademia Uśmiechu". - Umowy powinny być zawierane na minimum rok szkolny czyli od września do sierpnia, ze wskazaniem na dłuższy okres 2 - 3 lat, ze względu na wkład finansowy wymagany na przygotowanie placówki.

- Jestem w stanie utworzyć około 400 miejsc opieki dla dzieci do 3 roku życia - mówi Katarzyna Pietrukowska, właścicielka dwóch żłobków w Szczecinie. - Miasto mówi o budowie żłobka nie mając jeszcze działki. Gwarantuję, że będzie to robić dziesięć razy dłużej i pięć razy drożej niż prywatny inwestor. Jeśli będzie taka konieczność mogę to zrobić w ciągu roku. Chcę jednak mieć gwarancję, że miasto będzie partycypować w kosztach. Chodzi tylko o wykupienie miejsc dla dzieci, którym opieka się od miasta należy, tak jak to jest w miejskich żłobkach. Myślę, że rozsądną propozycją byłoby pięcioletnie zapewnienie o finansowaniu takich miejsc.

Biznesowo, z punktu widzenia miasta jest to bardzo dobre rozwiązanie. Miasto nie musi budować, robić milionowych inwestycji w nieruchomości, które musi potem utrzymywać, remontować i zatrudniać w nich ludzi. Kiedy sfinansuje miejsca w mojej placówce, ja dam pracę, będę płacić podatki, utrzymywać placówkę i przyczynię się do tego, że młodzi rodzice będą mogli wrócić do pracy i godnie żyć w naszym mieście. Żal mi jest tych rodziców, którzy muszą płacić lub rezygnować z życia zawodowego tylko dlatego, że miasto nie może zapewnić opieki ich dzieciom. To trzeba zmienić.

Na deweloperów można liczyć

Największe trudności w otwarciu żłobka są ze znalezieniem odpowiedniego lokalu i dostosowaniem do wymogów. Wymaga to dużych nakładów inwestycyjnych. Projekt, orzeczenia rzeczoznawców, odbiory sanepidu i straży pożarnej również są dużymi wydatkami finansowymi i dosyć długo trwają. Tutaj nieoceniona byłaby współpraca z deweloperami, którą już zapoczątkowało miasto. Ci są otwarci.

- Otrzymaliśmy z urzędu miasta zaproszenie na spotkanie dotyczące tematu nowych żłobków w Szczecinie, w którym wzięliśmy udział. Po spotkaniu odbyła się prezentacja dostępnych w naszej ofercie powierzchni usługowych w nowych inwestycjach, które po wykończeniu mogłyby pełnić funkcję żłobków. Stosowną ofertę złożyliśmy w UM i obecnie czekamy na decyzję - mówi Magdalena Łuźniak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Przedsiębiorstwie Budowlanym Calbud. - Nowe osiedla w dużej mierze zamieszkiwane są prze młode małżeństwa, więc kierunek powstawania żłobków w bliskości miejsca zamieszkania jest jak najbardziej słuszny.

- W imieniu SGI SA pragnę potwierdzić, że firma otrzymała od urzędu miasta w Szczecinie pismo przedstawiające inicjatywę żłobkową, którą to uważa za interesującą. Na niektórych osiedlach zbudowanych przez SGI SA np. na szczecińskim osiedlu Nautica położonym przy ul. Raginisa 19 znajdują się lokale, które Spółka jest gotowa sprzedać na preferencyjnych zasadach pod żłobek - informuje Dorota Wojciechowska, dyrektor marketingu i PR.

- Najlepszą metodą naszym zdaniem są żłobki prowadzone przez profesjonalne, wyspecjalizowane, zweryfikowane podmioty, które ewentualnie otrzymują dofinansowanie. Gmina nie powinna angażować się bezpośrednio w działalność gospodarczą - dodaje Romuald Stachowiak Prezes Zarządu SGI SA.

Urzędnicy muszą zmienić nastawienie

- Często napotyka się również na brak życzliwości i pomocy ze strony urzędników, traktujących placówki niepubliczne niestety jako zło konieczne - dodaje Katarzyna Krysiak. - Zmiana mentalności i podejścia polegającego na współpracy i wzajemnej pomocy na pewno pomogłaby głównie rodzicom i dzieciom, czekającym w tak długich kolejkach na miejsce w żłobkach publicznych.

Miasto nie mówi "nie"

- Podjęte rozmowy z deweloperami są jednym z działań zmierzających do uzyskania nowych miejsc w opiece nad dzieckiem do 3 roku życia. Aktualnie trwają prace nad przyjęciem wielorakich rozwiązań w ramach Programu Szczecin Przyjazny Rodzinie poprzez wdrożenie np. "Bonu opiekuńczego" stwarzającego możliwość zorganizowania alternatywnych form opieki nad dziećmi od 13 do 36 m-ca życia - informuje Krzysztof Soska zastępca prezydenta Szczecina. - Podkreślić także należy, że nie zamykamy się na żadną propozycję zmierzającą do pozyskania dodatkowych miejsc w opiece żłobkowej, a każda z nich będzie analizowana także pod kątem możliwości uzyskania dofinansowania pochodzącego ze źródeł zewnętrznych.

Soska podkreśla, że zainteresowanie żłobków niepublicznych środkami pochodzącymi spoza budżetu miasta rośnie. Udział Gminy Miasta Szczecin w pozyskiwaniu pieniędzy pochodzących z budżetu państwa na dofinansowanie nowotworzonych miejsc opieki żłobkowej w systemie publicznym i niepublicznym w tym roku wynosi ponad 1 ml zł i obejmuje 334 miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński