Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Azoty Puławy - Pogoń Szczecin 41:29. Portowcy bez medalu, ale na historycznym miejscu

(paz)
Piłkarze ręczni Pogoni zakończyli sezon na 4. miejscu.
Piłkarze ręczni Pogoni zakończyli sezon na 4. miejscu. Sebastian Wołosz/archiwum
Azoty Puławy trzeci raz wygrały z Pogonią Szczecin i dzięki temu zespół z Lubelszczyzny pierwszy raz w historii zdobył medal mistrzostw Polski. Portowcy też mogą mieć powody do zadowolenia - po ośmiu latach od początku odbudowy klubu do końca liczyli się w walce o podium.

Azoty w piątek były wyraźnie lepsze od Pogoni, w sobotę też zaczęły bardzo efektownie - od stanu 5:0 po 5 minutach. Znów bardzo dobrze w bramce Azotów spisywał się Sebastian Zapora, w ataku trudny do zatrzymania był Przemysław Krajewski. Do przerwy gospodarze prowadzili 18:12.

W 48. minucie Pogoń traciła do Azotów pięć bramek, ale Portowców na więcej nie było stać. Puławianie mając medal w kieszeni grali na luzie i zdobyli 40. i kolejną bramkę, potwierdzając, że wygrali zasłużenie.

Azoty pierwszy raz stanęły na podium. Pogoń zajęła najwyższe miejsce w Superlidze od awansu w 2012 r.

Jeżeli dobry wynik Portowców w tym sezonie nie przyciągnie sponsora, to szczeciński zespół może być latem poważnie osłabiony. Prawdopodobnie odejdzie Wojciech Zydroń, na oferty nie może narzekać też Bartosz Konitz, kuszony przez m.in. Orlen Wisłę Płock.

Azoty Puławy - Pogoń Szczecin 41:29 (18:12)
Azoty: Zapora, Bogdanow, Rasimas - Sobol 7, Krajewski 7, Prce 7, Przybylski 5, Masłowski 4, Kus 4, Tarabochia 3, Skrabania 3, Tsitou 1. Karne: 0. Kary: 8 minut.
Pogoń: Kryński, Szczecina - Zydroń 6, Krupa 6, Walczak 5, Gierak 5, Zaremba 3, Gmerek 2, Statkiewicz 1, Grzegorek 1. Karne: 4/5. Kary: 6 minut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński