Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Portowcy nie chcą uchodzić za turystów w grupie mistrzowskiej

Maurycy Brzykcy
Oto świetna ilustracja tego, jak blisko rywali zagrali w środę piłkarze Pogoni Szczecin. W akcji przeciwko Semirowi Stiliciowi (w środku), Wojciech Golla (z prawej) oraz Sebastian Murawski.
Oto świetna ilustracja tego, jak blisko rywali zagrali w środę piłkarze Pogoni Szczecin. W akcji przeciwko Semirowi Stiliciowi (w środku), Wojciech Golla (z prawej) oraz Sebastian Murawski. Andrzej Banaś/"Gazeta Krakowska"
Zapowiadaliśmy, że Portowcy będą przez kilka dni plądrować południe kraju, tymczasem ledwo stamtąd wrócili w jednym kawałku.

To, co chyba najbardziej mogło się podobać kibicom podczas meczu w Krakowie z Wisłą (2:2), to nastawienie drużyny. Trener Czesław Michniewicz nie oczekiwał niczego innego, jak zwycięstwa. I gdyby nie to założenie, Pogoń wracałaby z południa Polski bez punktu w dwóch spotkaniach.

Zawodnicy biegali aż miło, walczyli na całego, odważnie ruszali do ataku, zaś w obronie nie podejmowali ryzyka. Oczywiście do ideału zabrakło sporo, ale taką Pogoń wszyscy kibice chcieliby zobaczyć także w sobotę. Wtedy do Szczecina zawita mistrz Polski, Legia Warszawa. Początek meczu o godz. 18. Studenci mogą wyrobić sobie kartę kibica za darmo.

Piłkarze zaprezentowali się korzystnie także z uwagi na liczne zmiany w składzie. Wielu z nich ma sporo do udowodnienia, walczy o pozostanie w Pogoni i części z nich na pewno ten mecz pomógł. Nieźle wypadli młodzi Sebastian Murawski, Sebastian Rudol, Dominik Kun czy Michał Walski. Dawid Kudła zbyt wielu okazji do interwencji nie miał. Trener Michniewicz pokazał również, że nie ma graczy nie do ruszenia w jego zespole. Początkowo planował pierwszą jedenastkę z Janotą i Frączczakiem. Obaj spóźnili się jednak na przedmeczową odprawę i zostali posadzeni na ławce. Żaden z nich jednak nie obraził się. Obaj zademonstrowali profesjonalne podejście. Zaraz po wejściu na boisko skonstruowali sytuację bramkową. Remis Pogoni uratował Rafał Murawski, najlepszy piłkarz zespołu w tym sezonie. Dostał fantastyczne podanie od Takafumiego Akahoshiego, który powoli wraca do swojej dobrej formy. W sobotę Pogoń punkty urwać będzie się starała mistrzowi, który w kontrowersyjny sposób (po błędzie sędziego) ograł Jagiellonię.

- Czuliśmy się podrażnieni. Mówili o nas, że w grupie mistrzowskiej jesteśmy tylko turystami, że gramy bez presji i nie musimy walczyć. Tak nie jest, bo my cały czas walczymy. Czasem brakowało nam szczęścia. Dziś było ono przy nas, ale wcześniej bardzo mocno na to szczęście zapracowaliśmy.

Nasze oceny Portowców za mecz z Wisłą

Dawid Kudła - 5
Sebastian Rudol - 6
Wojciech Golla - 5
Sebastian Murawski - 6
Ricardo Nunes - 5
Dominik Kun - 5
Rafał Murawski - 8
Mateusz Matras - 6
Takafumi Akahoshi - 7
Michał Walski - 5
Łukasz Zwoliński - 4
Adam Frączczak - 7
Michał Janota - 6
Rogalski - grał zbyt krótko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński