Dwa lata od otwarcia Alei Kwiatowej, to lata niezadowolenia mieszkańców z tego, co otrzymali za osiem milionów złotych.
- Wybrano jeden z najbrzydszych projektów - mówi radny Piotr Jania. - Mówiąc wprost: to miejsce jest ohydne.
Nad tym, co dalej z Aleją Kwiatową dyskutowali radni podczas obrad komisji inicjatyw społecznych rady miasta. Pretekstem był pomysł ożywienia alei autorstwa Łukasza Listwonia z rady osiedla Drzetowo-Grabowo.
- Na Zachodzie maluje się w ten sposób skrzynki, że malunki przedstawiają widok za skrzynkami, co daje wspaniały efekt - opowiada o swoim pomyśle. - Rozmawiałem z dyrektorem Licem Plastycznego i jego uczniowie doskonale poradziliby sobie z tematem. Drugi, to wytyczenie po środku alei pasa z kwiatami. I w tej sprawie rozmawiałem już ze szkołą ogrodniczą w Zdrojach. Też by sobie z tematem poradzili, a aleja wreszcie zaczęłaby żyć.
Pomysł spodobał się radnym. Maria Herczyńśka zwróciła uwagę, że jest to pierwsze miejsce, które widzą wjeżdżający do centrum miasta, powinno być więc reprezentacyjne.
- Dziś wygląda wyjątkowo marnie - mówi. - A przecież wystarczyłoby choć założyć na te paskudne skrzynki stylizowane na stare pojemniki kwiatowe, zasadzić kwiaty pnące, a wzdłuż alei zamontować stare lampy uliczne i już coś by się zmieniło w tej alei skrzynek.
Padały różne określenia alei i pomysły, jak zmienić obecny stan. Opór w sprawie zmian stawił wydział kultury, któremu nie podobały się pomysły, w tym pomalowania skrzynek.
- Moim zdaniem najważniejszy jest ład i porządek - mówiła Jadwiga Kimber, zastępca dyrektora wydziału.
Zdaniem Henryka Jerzyka Aleja Kwiatowa powinna stać się szczecińskim Hyde Parkiem, gdzie różne stowarzyszenia mogłyby bez zezwoleń spotykać się i głosić swoje racje.
- Do tego najbardziej prestiżowego miejsca przy wjeździe do miasta powinniśmy podchodzić z niezwykłą odpowiedzialnością - podsumowała dyskusję Joanna Bródka, przewodnicząca komisji. I zapowiedziała spotkanie z plastykami i architektami: - Nie zgadzam się z głosami, że wszystko jest ok Dlatego musimy spotkać się ponownie.
Aleja Kwiatowa
Na początku marca 2011 r. zapowiedziano, że aleja zostanie przebudowana i że inwestycja potrwa osiem miesięcy.
Termin oddania alei do użytku wielokrotnie przekładano, Rok później pod ziemią znaleziono nieoznakowaną w planach miasta infrastrukturę podziemną. Firma Erbud przesunęła termin zakończenia inwestycji. Podczas dalszych prac znaleziono pod ziemią stare rury, niezewidencjonowany poniemiecki kanał, a gdy wydawało się, że już nic nie stanie na przeszkodzie, zdarzyła się awaria ciepłociągu. Termin oddania przesunął się o rok.
Inwestycja kosztowała kilka milionów złotych. Szczecinia-nie zaczęli od razu zadawać pytanie, czy warto było wydać aż tyle pieniędzy na coś, co już teraz ich nie zachwyca. Zwracali uwagę m.in. na "zardzewiałe" stalowe ramy przyszłej kawiarni i w podobnym stylu inne instalacje, które nazwano "nowatorskimi".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?