Pod koniec pierwszego spotkania zawodników gospodarzy żegnały gwizdy. Przegrali wysoko (25:36), jakby bez wiary w sukces.
- Byliśmy gorsi, musimy wrócić na swój poziom - mówił trener Rafał Biały przed drugim meczem.
Jego zespół wyraźnie się poprawił. Obrona była agresywniejsza i skuteczniejsza, w ataku Pogoń grała rozważniej i więcej z pierwszą linią. Sporo udanych interwencji w bramce zaliczył Krzysztof Szczecina. Nasz zespół grał bez Michala Bruny, któremu się odnowił uraz kostki, ale z powodzeniem zastąpił go na środku Bartosz Konitz wspomagany przez będących w wysokiej formie Łukasza Gieraka i Pawła Krupę.
O ile pierwszy mecz posypał się gospodarzom około 40 minuty, tak w tym momencie drugiego spotkania właśnie oni uciekli rywalom. Goście lawinowo faulowali, Pogoń miała w krótkim odstępie czasu aż cztery rzuty karne i wyszła na prowadzenie różnicą 5-6 bramek.
Azoty grały słabo w obronie i z każdą kolejną minutą coraz bardziej nerwowo. W 56. minucie podwójną karę wykluczenia za dyskusje z sędziami został ukarany Przemysław Krajewski. Pogoń kończyła bez Patryka Walczaka (3 kary).
W piątek i w sobotę mecze w Puławach.
Pogoń Szczecin - Azoty Puławy 30:23 (14:13)
Pogoń: Szczecina, Kryński - Krupa 7,Gierak 5, Zydroń 5, Konitz 4, Jedziniak 4, Walczak 3, Zaremba 2, Krysiak, Gmerek. Kary: 8 min. Karne: 4/5.
Azoty:Bogdanov, Rasimas, Zapora - Prce 10, Krajewski 5, Skrabania 2, Przybylski 2, Kus 1, Grzelak 1, Masłowski 1, Sobol, Ćwikliński, Tarabochia, Savić. Kary: 10 min. Karne: 1/2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?