Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko jedno sprawne auto na dwie placówki. Dzieci z Lubina i Wisełki potrzebują pomocy

PIotr Jasina [email protected]
W Lubinie przebywa 23 wychowanków. Najmłodsze dziecko nie ma jeszcze trzech lat, najstarsze już ukończyły 18. W Wisełce przebywa 28 wychowanków. Z Lubina nie wyjadą komunikacją publiczną, bo jej nie ma.
W Lubinie przebywa 23 wychowanków. Najmłodsze dziecko nie ma jeszcze trzech lat, najstarsze już ukończyły 18. W Wisełce przebywa 28 wychowanków. Z Lubina nie wyjadą komunikacją publiczną, bo jej nie ma. Piotr Jasina
- Brak sprawnych aut to bardzo poważny problem - podkreśla Ewa Zielińska dyrektor Centrum Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych, która zawiaduje dwoma dawnymi domami dziecka w Lubinie i Wisełce. - Z czterech aut, które mamy na dwa ośrodki, tylko jednym można bezpiecznie wozić dzieci. Pozostałe nadają się tylko na złom.

Ośrodki dysponują starym daewoo, busem volkswagena i forda, które więcej czasu stoją w warsztatach niż jeżdżą. Tylko pięcioletnie renault trafic w Wisełce dobrze służy. Powiat na nowe auta nie dołoży. Powód? Urzędnicy mówią, że nie ma pieniędzy.

- To piękne miejsce, ale na końcu świata - tłumaczy Zielińska. - Dzieci z Lubina trzeba wozić do przedszkola w Wapnicy, do szkoły. Starsze muszą dotrzeć do szkół podstawowych, gimnazjów w Międzyzdrojach, Wolinie, Kamieniu. Konieczne są wyjazdy do lekarzy specjalistów w Szczecinie, Gryficach. Część musi korzystać z ośrodków socjoterapeutycznych po kilka razy w miesiącu. Te placówki są w całym województwie, a zdarzały się skierowania np. do Bielska Białej.

Czytaj więcej w papierowym wydaniu lub e-wydaniu "Głosu"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński