Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaczynamy grupę mistrzowską. Kilka znaków zapytania przed Lechią [wideo]

mc
Zamiast Marcina Robaka po raz kolejny wystąpi Łukasz Zwoliński, który właśnie został wybrany piłkarzem kwietnia w ekstraklasie.
Zamiast Marcina Robaka po raz kolejny wystąpi Łukasz Zwoliński, który właśnie został wybrany piłkarzem kwietnia w ekstraklasie. Achiwum
W sobotę Pogoń Szczecin rozpocznie spotkania w grupie mistrzowskiej. Pierwszy mecz u siebie z Lechią Gdańsk. Początek o godz. 18.

Trener Czesław Michniewicz nie ma pełnego komfortu w wyborze składu. Nadal grać nie mogą Patryk Małecki, Takuya Murayama oraz Marcin Robak.

- Marcin wyszedł na mecz z Górnikiem z lekkim bólem. Jego uraz nie jest jeszcze zaleczony - stwierdził trener Michniewicz. - Z Lechią nie zagra.

W jego miejsce po raz kolejny wystąpi Łukasz Zwoliński, który właśnie został wybrany piłkarzem kwietnia w ekstraklasie. - Cieszę się za Łukasza. To świadczy o tym, że dobrze wykonujemy swoją pracę na treningach. Gratulacje dla niego oraz całej drużyny, która na to pracowała - dodał Michniewicz.

Szkoleniowiec Pogoni w sobotę nie będzie mógł skorzystać także z usług Maksymiliana Rogalskiego oraz Michała Janoty, którzy pauzują odpowiednio za żółte kartki oraz za czerwoną kartkę.

- Na razie jeszcze nie wiem, kto wystąpi u boku Rafała Murawskiego - przyznaje trener Pogoni. - Mamy kilka opcji do wyboru. Gdyby to brakowało "Murasia" z miejsca postawiłbym na Michała Walskiego. Także Robert Obst ma szansę, ale obaj nie są tak dobrzy w destrukcji. Mam także trzeci pomysł, ale na razie pozostawię go dla siebie.

Pogoń w grupie mistrzowskiej czeka siedem pojedynków, trzy u siebie. Po Lechii przyjdzie czas na wyjazdy do Zabrza oraz Krakowa, a następnie mecz u siebie z mistrzem kraju. - Do trzeciego miejsca mamy bardzo blisko. Celujemy wysoko, bo chcemy budować mentalność zwycięzców, nie będziemy kalkulować. Mecz z Lechią odpowie nam na wiele pytań. To może być drogowskaz, w którą stronę będziemy zmierzać - dodał trener Pogoni.

Do gry pali się Takafumi Akahoshi. Tym razem Japończyk zmieścił się w kadrze meczowej i ma szansę na występ z Lechią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński