Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbrodnia na Gumieńcach. Wiedział, że kolega zabił brata. Ale milczał

Mariusz Parkitny
Ciało zabitego brata znaleziono w ogrodzie domu na szczecińskich Gumieńcach.
Ciało zabitego brata znaleziono w ogrodzie domu na szczecińskich Gumieńcach. Andrzej Szkocki
Druga osoba podejrzana w mrocznej sprawie bratobójstwa na Gumieńcach. Odpowie za pomoc w zacieraniu śladów i zatajeniu informacji

Prokuratura potwierdziła oficjalnie nasze informacje sprzed kilku tygodni. Domniemany zabójca 38-letniego Tadeusza M. miał wspólnika.

- Mężczyzna wiedział o przestępstwie, ale nie zawiadomił o tym policji. Pomagał też zacierać ślady - uściśla prokurator Jacek Powalski z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Zarzut zabójstwa usłyszał 19-letni Piotr M. Ciało jego przyrodniego brata znaleziono w październiku ubiegłego roku w ogrodzie domu na szczecińskich Gumieńcach. Dom należał do nieżyjących już rodziców podejrzanego. Po ich śmierci utrzymywał się z wynajmowania pokojów.

To właśnie konflikt o dom na Gumieńcach i majątek po zmarłym ojcu były przyczyną rodzinnej tragedii.
Piotr i Tadeusz mieli wspólnego ojca, ale różne matki. Rodzice 19-latka kilka lat temu zmarli. Zaczęły się rodzinne kłótnie o spadek, głównie o dom na Gumieńcach. Tadeusz zaginął pół roku przed odnalezieniem ciała. Piotr M. przyznał się do kłótni z bratem, ale nie do zabójstwa. Twierdzi, że brat był agresywny.

Przestraszył się i ukrył ciało. Najpierw w zamrażarce, a potem w ogrodzie. Miał w tym pomocnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński