Dziś zapadną kluczowe dla wielu drużyn rozstrzygnięcia. Po godzinie 22 dowiemy się,kto będzie rywalizował o utrzymanie, a kto będzie starał się grać o wyższe cele z najlepszymi ekipami w kraju. Na razie Pogoń ma dużo bliżej do górnej połówki tabeli.Wszystko się jednak może zmienić, zwłaszcza, że na przeszkodzie Portowców stoi mistrz Polski.
Pogoń zajmuje 6. miejsce w tabeli. W przypadku wygranej z Legią,może zająć nawet 4.miejsce po sezonie zasadniczym, czyli dokładnie to samo, co przed rokiem za kadencji Dariusza Wdowczyka. Jeżeli ten scenariusz się powtórzy, to tym razem jednak zasługi trzeba będzie zapisać na konto aż trzech szkoleniowców. A trzeci z nich, Czesław Michniewicz, jest w ostatnich dniach na ustach niemal wszystkich. Wygrał z Pogonią 3 mecze z rzędu i sprawił, że Portowców znowu zaczęto się obawiać.
LEGIA WARSZAWA - POGOŃ SZCZECIN - RELACJA LIVE
- To mecz-marzenie -mówi Michniewicz. -Wszystko zależy od nas, ale czeka nas bardzo trudne zadanie. Legia też ma o co grać, bo nie zapewniła sobie jeszcze pierwszego miejsca, a ma to dla niej kluczowe znaczenie. Mieliśmy mało czasu na przygotowanie i analizę naszej gry oraz przeciwnika. Martwi mnie także zdrowie niektórych zawodników. Robak nie jest jeszcze w pełni sił, a Golla skręcił staw skokowy jeszcze na rozgrzewce przedmeczem z Górnikiem.Myślę, że kluczowe w tym meczu będzie nastawienie i psychika, szczególnie w pierwszych minutach.
Zapowiada się na to, że król strzelców w ogóle nie zagra w Warszawie. Zabrakło go w samolocie do stolicy.Oprócz niego wykluczony jest także występ Huberta Matyni (pauzuje za kartki) oraz innych kontuzjowanych (Murayama, Małecki,Hernani).Matynię zastąpi Ricardo Nunes.
- Szkoda Huberta, ale też Nunesa.Dobrze ze sobą współpracowali, teraz Ricardo zostanie cofnięty na obronę, a ostatnio świetnie sobie radził na skrzydle. Jeszcze nie wiemy, kto zagra w pomocy,mamy kilka opcji - zapewnia trener Michniewicz.
Legia na pewno będzie chciała zrewanżować się za porażkę 1:2 z jesieni (Pogoń wygrała z Legią po 16 latach). Jeszcze dłużej na zwycięstwo szczecinianie czekają na boisku Legii (od 1982r.). -Nasz styl niewiele się zmieni.Ważne będą fazy przejściowe z obrony do ataku i odwrotnie. Legia strzela bardzo dużo goli po 60. minucie,kiedy na boisko wchodzą rezerwowi.My też potrafimy grać w piłkę i na pewno nie pojedziemy tam po najniższy wymiar kary - zaznacza trener Michniewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
