Decyzja sądu o przedłużeniu aresztu była formalnością. Na wolności 31-letni Adrian M. mógłby mataczyć lub zwyczajnie uciec. W jednoosobowej, monitorowanej celi poczeka na efekty śledztwa. Ma już obrońcę z urzędu.
Sąd wyznaczył już termin przesłuchania 10-letniej Mai z Wołczkowa. Dojdzie do niego, gdy psycholog uzna, że dziewczynka jest już gotowa na rozmowę.
- Przesłuchania dzieci przypominają rozmowę. Odbywają się w tzw. błękitnym pokoju, który swoim wyglądem ma przypominać warunki domowe, aby dziecko czuło się swobodnie. W sądzie mamy taki pokój. W przesłuchaniu dziecka bierze udział sędzia i psycholog. Prokurator i adwokat podejrzanego najczęściej śledzą przesłuchanie zza lustra weneckiego - wyjaśnia sędzia Michał Tomala z Sądu Okręgowego w Szczecinie.
Przesłuchanie dziecka powinno się odbyć raz, aby nie narażać go na dodatkowy stres. Maja została uprowadzona w połowie kwietnia sprzed swojego domu. Porywacz spędził z nią prawie dobę. Adrian M. opowiedział prokuratorowi swoją wersję wydarzeń. Szczegóły objęte są tajemnicą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?