Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesław Michniewicz: Cygaro zapalę nawet na ławce

(rk)/ Pogoń Szczecin
Czesław Michniewicz (z lewej) nie toleruje chamstwa w trakcie treningów.
Czesław Michniewicz (z lewej) nie toleruje chamstwa w trakcie treningów.
Czesław Michniewicz o zasadach w Pogoni Szczecin i pracy trenerskiej.

Kiedy Michniewicz przyszedł do klubu wyraźnie zaznaczył, że ma swoje zasady, których trzeba przestrzegać. Zabronił m.in. bekania i przeklinania.

- Pogoń to klub, gdzie na trening przychodzą dzieci, dziennikarze, kibice. Musi być porządek. Trener i zawodnik musi być przykładem, w szczególności dla ludzi młodych. Dlatego nie pozwalam na chamstwo i brzydkie zachowania. Jak cię widzą, tak cię piszą - uważa.

Nowy szkoleniowiec Pogoni dodaje jednak, że w szatni obowiązują inne reguły.

- Szatnia to co innego. Piłka nożna to emocje, więc tam czasem padają mocniejsze słowa. Przez 10 lat bycia trenerem przekonałem się, że piłkarza można urazić. To jego zawód. Jeśli zbyt ostro się go skrytykuje, nigdy nie da 100 procent. Parę błędów w życiu zrobiłem, w emocjach za dużo czasami powiedziałem na konferencji i w szatni. Potem źle się z tym czułem. Dzisiaj jestem mądrzejszy - mówi.

W ramach gratulacji po objęciu Pogoni otrzymał cygara od wiceprezesa ekstraklasy.

- Jeśli awansujemy do ósemki, to zapalę cygaro nawet na ławce! Kiedyś otrzymałem cygaro od Bogdana Basałaja za tytuł Mistrza Polski na balu w Królikarni w Warszawie. Prosili, żebym zapalił, bo to przynosi szczęście. Na balu jednak tego nie zrobiłem, a później mi zginęło i niestety drugiego mistrzostwa już nie zdobyłem - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński