Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W kościołach pustki, a na Marszu dla Życia tłumy. Szczecin jest "pro life"

Archiwum
Szczeciński Marsz dla Życia pozostaje dalej największym tego typu wydarzeniem w Polsce.
Szczeciński Marsz dla Życia pozostaje dalej największym tego typu wydarzeniem w Polsce. Archiwum
Marsz dla Życia wyruszy w niedzielę, 19 kwietnia o godz. 15 z Jasnych Błoni. Uczestnicy będą rozdawać szczeciniankom białe róże, symbol czystości i niewinności, który kanadyjskie działaczki pro life wręczały klientkom klinik aborcyjnych.

Dwa lata temu ulicami Szczecina przeszło 20 tysięcy obrońców życia. Marsz doczekał się pochwały samego papieża Franciszka. Rok temu uczestników było kilka tysięcy mniej. Jednak szczeciński Marsz dla Życia pozostaje dalej największym tego typu wydarzeniem w Polsce.

Wśród uczestników coraz więcej jest ludzi młodych.

- W tym roku pójdę w marszu po raz trzeci - mówi Karolina Michałowska, instruktorka fitness. - Marsz jest dla mnie sprawą osobistą. Moja mama dokonała kiedyś aborcji. Usunęła zagrożoną ciążę. Potem było jej z tym bardzo ciężko. Chciała naprawić ten błąd. Udało się. Wymodliła syna, mojego najmłodszego brata. Świadectwo mojej mamy sprawiło, że ja także postanowiłam zrobić coś dla obrony życia.

- Mylą się ci, którzy twierdzą, że moje środowisko to jakaś "cywilizacja śmierci" - mówi Bogna Czałczyńska, feministka, organizatorka festiwalu dla kobiet PROGRESSteron. - Jestem przeciwniczką aborcji, uważam ją za ostateczność. Ale najlepszym środkiem przeciw aborcji jest antykoncepcja, której środowiska pro life nie uznają. Marsz dla Życia nie jest marszem empatii i miłości, bo jego organizatorzy w okrutny sposób wykluczają tych, którzy mają inne zdanie.

Tymczasem tegorocznej edycji mają przyświecać hasło "Kobieta jest piękna". Maszerujący poniosą 250 metrowy tekst listu św. Jana Pawła II pt. "Godność kobiety".

Karolina i Tomek są razem od około roku. Poznali się podczas nagrywania piosenki na Marsz dla Życia.

- Godność kobiety rozumiem jako szacunek do jej ciała, umiejętność dostrzeżenia w niej nie tylko obiektu pożądania, ale i osoby - mówi Tomek. - Piękno Karoliny to nie tylko jej uroda, ale i jej wielka miłość do Boga i chęć pomagania innym.

- Uczestnicy Marszu to hipokryci, którzy wolą bronić komórkę, zamiast walczyć o prawdziwą godność człowieka - twierdzi Daniel Michalski, działacz LGBTQ.

Przez wiele lat organizował lewicową Manifę, która z roku na rok zbierała coraz mniej uczestników (do kilkuset), a w tym roku w ogóle nie wyruszyła z powodu braku chętnych.

- Nie jesteśmy agresywni, proszę nas nie nazywać "środowiskiem antyaborcyjnym" - mówi ks. Tomasz Kancelarczyk z Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana, organizatora Marszu. - Poza tym, to nie jest krucjata. W naszych szeregach zdarzają się także ateiści, bo obrona życia nie ma barw religijnych.

Skąd tłumy na marszu?

Według ostatnich danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego na terenie Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej średnio tylko 24,3 proc. wiernych uczestniczyło w mszach świętych. To najniższa frekwencja w całej Polsce. Skąd w takim razie biorą się uczestnicy największego w Polsce Marszu dla Życia?

- Mieszkańcy Pomorza Zachodniego to ludność napływowa, która nie zdążyła tutaj jeszcze zapuścić korzeni. Brakuje więc ukształtowanej tradycji pobożności. Tym bardziej, że Kościół katolicki jest dość młody na tych terenach, na których przecież przed wysiedleniem Niemców dominowało wyznanie ewangelickie - mówi dr Anna Królikowska, socjolog. - Wiernych jest mniej, ale są bardziej świadomi, aktywni i kreatywni, żyją ideałami, a nie tylko rytuałami, czego dowodem frekwencja na Marszu.

- Siłą jest też charyzma i talent organizacyjny ks. Kancelarczyka a także aktywność na Facebooku - dodaje Piotr Prokop, politolog.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński