Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec - Pogoń Szczecin 31:24. Zadecyduje trzeci mecz

(paz)
Wojciech Zydroń (rzuca) był najskuteczniejszym zawodnikiem Pogoni w Mielcu.
Wojciech Zydroń (rzuca) był najskuteczniejszym zawodnikiem Pogoni w Mielcu. Andrzej Szkocki/archiwum
Świetny występ bramkarzy, mnóstwo kar, słaba gra gości w ataku, rozbity łuk brwiowy Kamila Kriegera, kontuzja Michala Bruny, czerwona kartka Mateusza Zaremby i wreszcie zwycięstwo gospodarzy- to wszystko działo się w drugim spotkaniu Stali Mielec z Pogonią Szczecin. O awansie do półfinału play off zadecyduje czwartkowy mecz w Azoty Arenie.

Kto wie, czy kluczowym momentu meczu nie była podwójna kara dla Wojciecha Zydronia w 19.minucie. Doświadczony skrzydłowy Pogoni sfaulował zawodnika gospodarzy i dostał 2 minuty, ale nie mógł się pogodzić z decyzją arbitrów. Głośno wyraził swoje niezadowolenie i sędziowie dołożyli mu drugą karę. Filar Pogoni wypadł na 4 minuty.

Gdy schodził z boiska jego zespół prowadził 6:8. Gdy wrócił na parkiet było już 10:9, a goście już do końca meczu nie wyszli na prowadzenie.

W trakcie czasu trener Rafał Biały głośno wyraził swoje niezadowolenie z zachowania Zydronia, który osłabił zespół w ważnym momencie. "Zyga" starał się zrehabilitować. Zaczął od spudłowania rzutu karnego i dobitki, ale w całym meczu zdobył 9 bramek dla Pogoni.

Jeszcze pod koniec pierwszej połowy 2 minuty kary sędziowie przyznali Bartoszowi Konitzowi za dyskusje.

- Można powiedzieć, że przegraliśmy sami ze sobą - podsumował Mateusz Zaremba przed kamerami Polsatu Sport. - Te kary za dyskusje z sędziami wybiły nas z rytmu. W drugiej połowie chcąc gonić wynik graliśmy zbyt indywidualnie.

Do przerwy Pogoń przegrywała dwoma bramki, ale po wznowieniu szybko doprowadziła do wyrównania. Szczecińskiemu zespołowi nie szło jednak w ataku. Bardzo dobrze w obu ekipach radzili sobie bramkarze. Krzysztof Lipka ze Stali i Krzysztof Szczecina z Pogoni wybronili wiele rzutów w ważnych momentach.

Pogoń kończyła mecz bez Michala Bruny i Mateusza Zaremby. Czech doznał kontuzji stawu skokowego, a nowogardzianin w 50. minucie obejrzał czerwoną kartkę (z gradacji kar). W końcówce bardzo ich brakowało i Stal odjechała gościom.

Mecz nie był ładny. Sędziowie często przerywali grę i karali zawodników. W całym spotkaniu oba zespoły na ławce kar spędziły po 16 minut! Gra była szarpana, akcjom brakowało płynności. Zawodnicy zderzali się na parkiecie. Kamil Krieger wpadł na Zarembę i rozbił sobie łuk brwiowy. Mecz kończył z opatrunkiem na głowie.

Trzecie decydujące spotkane w czwartek w Szczecinie. Początek meczu w Azoty Arenie o godz. 18. Transmisja w Polsat Sport.

Na zwycięzcę tej rywalizacji w półfinale czeka Vive Tauron Kielce. Mistrzowie Polski w niedzielę awansowali do Final Four Ligi Mistrzów, po wygraniu rywalizacji z Vardarem Skopje.

Drugą parę półfinałową w play off Superligi tworzą Orlen Wisła Płock i Azoty Puławy.

Stal Mielec - Pogoń Szczecin 31:24 (13:11)
Stal: Nikolić, Lipka - Gliński 10, Chodara 6, Szpera 5, Krieger 3, Krzysztofik 3, Wilk 2, Sobut 2, Janyst, Obiała, Gudz, Basiak. Karne: 8/8. Kary: 16 min,
Pogoń: Szczecina, Kowalski - Zydroń 9, Konitz 4, Bruna 4, Gierak 2, Zaremba 2, Grzegorek 1, Walczak 1, Jedziniak 1, Gobber, Gmerek, Krupa, Krysiak, Statkiewicz, Jezierski. Karne: 5/6. Kary: 16 min.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński