Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flota Świnoujście - Widzew Łódź. Najważniejsze, że zagrają [relacja live]

Waldemar Mroczek, (paz)
Rafał Pawlak (z prawej) i pierwszy trener Romuald Szukiełowicz.
Rafał Pawlak (z prawej) i pierwszy trener Romuald Szukiełowicz. Bartek Wutke/Social North
Rozmowa z Rafałem Pawlakiem, drugim trenerem Floty Świnoujście, przed sobotnim meczem Wyspiarzy z Widzewem Łódź (godz.16, stadion przy Matejki). Spotkanie dojdzie do skutku, choć jeszcze na początku tygodnia istniało duże zagrożenie, że się nie odbędzie.

Jak wspomina pan jesienny mecz Widzew-Flota?

Oglądałem go na żywo. Flota miała wyraźną przewagę, stworzyła dużo dogodnych sytuacji, ale jak to bywa w piłce nożnej, wystarczył jeden strzał z dystansu i skończyło się wynikiem 1:1. Flota do 63. minuty prowadziła 1:0, Widzew był na ostatnim miejscu, bardzo potrzebował punktów i grał u siebie. Remis, który dał obu zespołom po punkcie, ale przed meczem obie drużyny chciały więcej.

Co myśleć o drużynie, która wygrywa 3:1 w Olsztynie, tydzień później przegrywa 1:6 w Legnicy, by w następnej kolejce pokonać Termalikę?

Widzew po przyjściu trenera Wojciecha Stawowego zmienił system gry. Na pewno wymaga czasu i cierpliwości, aby wszystko się zgrało, stąd wyniki są raz lepsze, raz gorsze, ale nie patrzyłbym na Widzew przez pryzmat porażki 1:6 z Miedzią. W polskiej lidze dużo zależy od zaangażowania, dyscypliny taktycznej, a czasami po prostu od dyspozycji dnia, która decyduje w którą stronę potoczy się wynik.

FLOTA ŚWINOUJŚCIE - WIDZEW ŁÓDŹ - RELACJA LIVE

Śledzi pan uważnie swój były zespół?

Tak, oczywiście. Jestem łodzianinem, spędziłem w tym klubie ponad dziesięć lat, więc jego losy nie są mi obojętne. Darzę ten klub sentymentem, ale teraz pracuję we Flocie, więc to na niej się skupiam. Na pewno jednak los Widzewa interesuje mnie bardziej niż pozostałych pierwszoligowych drużyn.

Jaka jest obecna wartość Widzewa?

Pokazują to wyniki, o których mówiliśmy przed chwilą. Mogą zarówno wygrać 3:1 jak i przegrać 1:6, przegrać z Tychami a wygrać z Termalicą. Drużyna jest mocno zmieniona, doszło bodajże dziewięciu zawodników, jest nowy sztab szkoleniowy, zmieniła się filozofia gry. Jeżeli pozwoli się tej drużynie grać swoją piłkę, zostawi się dużo miejsca, to przeciwnicy mogą mieć problemy. Dotychczasowe wyniki pokazują jednak, że można z tą drużyną walczyć, a zmiana systemu w niedużej skali przekłada się na wyniki.

Ale w składzie nadal jest dużo zawodników, którzy grali w ekstraklasie.

Tak, jest to plusem Widzewa, że doszli zawodnicy z doświadczeniem ekstraklasowym, głównie ci, którzy pracowali wcześniej z trenerem Stawowym. Natomiast młodzież ma już doświadczenie, ale ciągle są to piłkarze na dorobku i dużo czasu upłynie nim zaczną odgrywać wiodące role.

Czego należy się w tym meczu obawiać?

Flota ma doświadczony zespół i wychodząc na boisko nie może obawiać się niczego. Musi szanować przeciwnika, ale musi mieć też wiarę we własne umiejętności i to jest najważniejsze. Oczywiście Widzew, jak każdy zespół, ma wyuczone kilka schematów rozegrania, długo się utrzymuje przy piłce, ale chodzi o to, aby tak się ustawić na boisku, żeby atuty łodzian zneutralizować i wyeksponować to, co jest naszą siłą.

A co nią jest?

Skuteczna gra w obronie i przejście z obrony do ataku. Mamy czwartą defensywę w I lidze, zaraz po pierwszej trójce. A te zespoły, choć zdobyły o wiele punktów więcej, straciły tylko o jedną do trzech bramek mniej od nas. Można więc powiedzieć, że jest to ten sam poziom, a skoro mamy defensywę jak pierwsze trzy zespoły w tabeli, to na pewno jest to potencjał do budowania silnej drużyny na przyszłość. Trzeba natomiast poprawić akcenty ofensywne. Na pewno zawodnicy zrobią wszystko, aby zaprezentować się jak najlepiej i żeby z każdym meczem przychodziło więcej kibiców.

Jubileusz bez uśmiechu

Wczoraj Flota Świnoujście skończyła 58 lat. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że klub nie dotrwa nawet do tej rocznicy. W poniedziałek sponsor Jerzy Woźniak zagroził wycofaniem się z klubu, jeżeli władze Stowarzyszenia MKS Flota nie podpiszą umowy z jego spółką. Sytuację udało się opanować, Wyspiarze w sobotę na pewno zagrają u siebie z Widzewem Łódź, ale co dalej?

Jakby zmartwień było mało, trener Romuald Szukiełowicz praktycznie nie ma z kogo sklecić kadry meczowej. Pod znakiem zapytania stoi występ kontuzjowanego Charlesa Nwaogu. Za nadmiar kartek muszą pauzować Marek Opałacz i Marek Niewiada, a Robert Kolendowicz ciągle nie wrócił do pełni sił po kontuzji kolana.

Początek meczu przy ul. Matejki o godz. 16, kasy będą otwarte już od południa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński