Portowcy w Płocku wystąpili z kontuzjowanym Bartoszem Konitzem i chorym Michalem Bruną. Jednak nawet z nimi w pełni sił trudno byłoby im o punkt potrzebny do wyprzedzenia w tabeli Górnika.
Nafciarze prowadzili pewnie od początku, a Pogoń była w stanie jedynie na pewien czas zmniejszać stratę. Jak chociażby w pierwszej połowie, gdy Wisła w 10. minucie prowadziła już 7:2, a po chwili było 7:5. Do przerwy było 18:12 dla gospodarzy, a ich jedynym zmartwieniem była kontuzja rozgrywającego Aleksandra Tiumencewa. Kazach z hiszpańskim paszportem zderzył się kolanami z Patrykiem Walczakiem i został zniesiony z boiska.
Rafał Biały, trener Pogoni, widząc, że strata jest nie do odrobienia, zdecydował się wpuścić na boisko młodszych zawodników, aby łapali doświadczenie w rywalizacji z takimi graczami jak Mariusz Jurkiewicz czy Kamil Syprzak.
Choć zabrakło emocji, to kibice obejrzeli kilka efektownych bramek. Jedną z nich z dystansu zdobył Michał Statkiewicz, 20-letni leworęczny rozgrywający Pogoni.
Mecze szczecinian ze Stalą w ćwierćfinale 11, 18 i ewentualnie 22 kwietnia.
Orlen Wisła Płock - Pogoń Szczecin 35:27 (18:12)
Wisła:Wichary, Corrales, Morawski - Jurkiewicz 8, Ghionea 7, Daszek 6, Wiśniewski 5, Syprzak 4, Zelenović 2, Racotea 2, Montoro 1, Piechowski, Tiumencew.
Pogoń:Szczecina, Kowalski - Zaremba 7, Zydroń 6, Gierak 5, Walczak 2, Statkiewicz 2, Gmerek 1, Jedziniak 1, Grzegorek 1, Bruna 1, Krupa 1, Konitz, Gobber, Krysiak, Jezierski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?