Karolina Gołębiowska jest absolwentką szczecińskiej Akademii Sztuki. Jej linoryt to część cyklu złożonego z dwunastu prac przedstawiających sceny rodzajowe i symbole z życia codziennego. Anegdota polega na przypisaniu ludzkim postaciom głów kur, kogutów lub też kurczaków.
- Chodziło mi o to, by wybrać zwierzę, które ma opinie bezmyślnego - opowiada Karolina Gołębiowska, autorka. - Praca nie jest pierwszą, która powstała w ramach serii “Kurza Twarz". Pomysł pojawił się wraz z rozrastaniem się cyklu. Religia jest dla ludzi ważnym elementem, często jest traktowana zbyt patetycznie. Uznałam, że powinnam wykonać jedną z grafik w tym kontekście. Nie chciałam nikogo obrazić.
Mimo wszystko opinia publiczna zawrzała od skrajnych emocji.
- To profanacja i zbezczeszczenie wizerunku Najświętszej Maryi Panny! Za kogo ta dziewczyna się uważa? Za kogo uważają się ci którzy przyjęli tę pracę za sztukę?- Pyta internauta.
- Moim zdaniem ten linoryt to ciekawa refleksja dotycząca naszego społeczeństwa. Dyskusja, która powstała wokół dzieła jest dowodem na to, że i my czasem zachowujemy się jak bezmyślne kury. Szkoda, że ci którzy rzucają obelgi w stronę artystki, nie zastosowali się co miała na myśli - komentuje inny.
Praca jest częścią wystawy “Topologia sieci" wystawianej w świnoujskiej galerii Miejsce Sztuki 44, którą można oglądać do 10 kwietnia.
Jedna z interpretacji głosi, że jest to ostrzeżenie przed komercjalizacją religii. A jakie są Wasze skojarzenia?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?