Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Espadon nerwowo oczekuje na wynik z Siedlec

Rafał Kuliga
Maciej Kordysz (z prawej) ma nadzieję, że Espadon zakończy rundę zasadniczą na ósmym miejscu.
Maciej Kordysz (z prawej) ma nadzieję, że Espadon zakończy rundę zasadniczą na ósmym miejscu. Andrzej Szkocki
Espadon Szczecin przegrał z Camperem Wyszków, wiceliderem tabeli, 2:3 i jego przyszłość w fazie play off stoi pod znakiem zapytania.

Na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej szczecinianie zajmowali ósme miejsce w tabeli. Espadon pokonał SMS Spała 3:1. Zwycięstwo z Camperem za trzy punkty dawało pewność uczestnictwa w play off, jednak przyjezdni wygrali w tie breaku.

- To był trudny mecz - mówi Maciej Kordysz, kapitan drużyny. - Liczyliśmy na zwycięstwo i gwarancję gry o awans. Szkoda, bo było 2:1 dla nas i mieliśmy trzy oczka na wyciągnięcie ręki. Teraz musimy liczyć na korzystny wynik innego spotkania, sami nie możemy już nic zrobić.

W środę kluczowy pojedynek rozegra Victoria Wałbrzych z KPS Siedlce. Jeśli wyżej notowani goście pokonają siedlczan za trzy punkty, w play off zagra Espadon.

- Liczymy na to, że Victoria się nie podłoży - dodaje.- W sporcie nie powinno się podkładać czy kalkulować, ale to jest tzw. ostatnia kolejka i w niej dzieją się różne dziwne rzeczy. Warta Zawiercie tydzień wcześniej pokonała Camper 3:1, była na fali. Podejmowała KPS Siedlce i była faworytem. Dałbym sobie przed meczem rękę uciąć, że wygrają z KPS Siedlce. A tu Siedlczanie zwyciężyli, i to za trzy punkty. Dzięki temu pozostali w grze o ósemkę. Mam w Victorii kilku kolegów i chyba bym się na nich obraził, gdyby odpuścili ostatni mecz.

Camper przez znaczną część sezonu był liderem tabeli, jednak runda rewanżowa rozgrywek jest w ich wykonaniu słabsza. W spotkaniu rozgrywanym w Szczecinie podopieczni Jana Sucha byli w zasięgu Espadonu.

- Jest mi trochę wstyd, bo Camper niczego wielkiego nie pokazał - uważa Kordysz. - W pierwszej części sezonu grali lepiej, ponadto zespoły miały do nich nadmierny respekt i źle podchodziły do meczu jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Teraz mogliśmy zapewnić sobie awans pokonując drużynę, która wcale nie gra jakiś cudów. Szkoda, że się nie udało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński