Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 31:31. Pościg dał remis, ale jeszcze nie podium

(paz)
Na bramkę Górnika rzuca Patryk Walczak.
Na bramkę Górnika rzuca Patryk Walczak. Sebastian Wołosz
Pogoń do przerwy przegrywała różnicą pięciu bramek, ale zdołała zremisować z Górnikiem Zabrze.

- Mówiłem w trakcie czasu, że w ostatniej akcji będzie rzucał Konitz, ale moim młodszym kolegom trzeba chyba powtarzać pewne rzeczy po 15 razy. Niektórzy chyba nie nadają się na ekstraklasę - grzmiał po meczu Mariusz Jurasik, rozgrywający Górnika.

Jego zespół stracił zwycięstwo w ostatniej akcji, zakończonej efektownym rzutem Bartosza Konitza.

Cały mecz miał dramatyczny przebieg. Wydawało się, że zwycięstwo uciekło Pogoni pod koniec pierwszej połowy. Jeszcze w 24. minucie gospodarze prowadzili 11:9, ale już do przerwy nie trafili ani razu, za to Górnik zdobył aż siedem bramek!

- Przez pierwsze 20 minut graliśmy spokojnie, nie spieszyliśmy się. Potem jednak nasza gra była na wariackich papierach, zbyt dużo było indywidualnych prób, a Górnik nas skutecznie kontrował - mówił w przerwie Mateusz Zaremba przed kamerami Polsatu Sport.

Świetna końcówka pierwszej połowy w wykonaniu zabrzan to w dużej mierze zasługa Patryka Kuchczyńskiego. Prawoskrzydłowy pojawił się na ostatnie pięć minut i cztery rzuty zamienił na cztery bramki. Grą Górnika dyrygował Mariusz Jurasik, który rozrzucał piłki do pierwszej linii. Skrzydłowi i obrotowi gości do przerwy zdobyli aż 10 z 16 bramek dla swojego zespołu.

Na drugą połowę Pogoń wyszła wyżej w obronie (4+2, pod koniec "każdy swego) co przyniosło efekt. W 47. minucie Konitz wyrównał i do ostatnich sekund trwała zacięta walka o zwycięstwo.

W 51. minucie Pogoń wyszła na jednobramkowe prowadzenie, ale po raz ostatni w meczu. W końcówce wszystkie atuty miał po swojej stronie Górnik, prowadził dwiema bramkami, ale nie potrafił przewagi utrzymać na dłużej. Największe zagrożenie w zespole gości w tym fragmencie siał rosyjski olbrzym (208 cm wzrostu!) Aleksandr Tatarincew.

Spryt Pogoni, kunszt Konitza i zagubienie defensywy Górnika dały Pogoni remis. "Oranje" zdobył bramkę w ostatnich sekundach, choć był faulowany, ale mimo to wyskoczył wysoko i zmieścił piłkę między słupkiem i Sebastianem Kickim.

Remis sprawia, że trzecia w tabeli Pogoń utrzymała dwa punkty przewagi nad czwartym Górnikiem. Jeśli co najmniej zremisuje na wyjeździe z Wisłą Płock w ostatniej kolejce, to do play off wejdzie z trzeciej pozycji.

Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 31:31 (11:16)
Pogoń: Szczecina - Zydroń 6, Konitz 6, Bruna 6, Zaremba 5, Walczak 4, Jedziniak 2, Krupa 1, Gmerek 1, Gierak.
Górnik: Kornecki, Suchowicz, Kicki - Tomczak 7, Kuchczyński 7, Tatarincew 5, Niewrzawa 4, Jurasik 3, Daćko 2, Gromyko 2, Orzechowski 1, Twardo, Bushkou, Niedośpiał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński