Porozumienie między stroną kościelną, a Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie podpisano wczoraj. Po dwóch dniach negocjacji w magistracie, wielotygodniowej wymianie pism, oświadczeń i dokumentów.
- Jeszcze w tym tygodniu pierwsi podopieczni trafią do domu pomocy społecznej - zapowiedziała Marta Giezek, dyrektor MOPR.
Chodzi o kilkanaście osób chorych psychicznie, które mają skierowania i chcą przebywać w DPS przy ul. Lubomirskiego. W kolejce czeka kilkadziesiąt następnych.
- To zwycięstwo mieszkańców Szczecina. Mają dom pomocy społecznej, który będzie służył mieszkańcom - mówił ks. Andrzej Dymer, dyrektor Instytutu Medycznego, który w imieniu archidiecezji zbudował placówkę.
Wczoraj trzy razy dziękował prezydentowi Szczecina i abp. Andrzejowi Dziędze. To nie był koniec podziękowań.
Mec. Wojciech Wojciechowski, prawnik reprezentujący Instytut, dziękował Krzysztofowi Sosce, zastępcy prezydenta ds. społecznych.
- Dziękuję za aktywne działanie w celu znalezienia kompromisowego rozwiązania. Myślę, że gdyby na miejscu prezydenta Soski była inna osoba, znalezienie rozwiązania byłoby, być może, znacznie trudniejsze - mówił.
Punktem spornym była sprawa kontroli w DPS. Zgodnie z prawem nadzór i kontrolę sprawuje wojewoda.
- Ale my musimy mieć jakąś możliwość reagowania na sygnały od podopiecznych. Przecież na ich utrzymanie wydawane są publiczne pieniądze - tłumaczył Krzysztof Soska.
Chodzi o sytuacje, gdy np. podopieczny napisze skargę na warunki, opiekę itp.
- Tu chodzi o szybką reakcję na taką sytuację, a nie o totalną kontrolę placówki - argumentował zastępca prezydenta.
Ale strona kościelna nie zgodziła się na umieszczenie w porozumieniu zapisu o kontroli.
- To byłoby sprzeczne z prawem, bo nie ma przepisu, który przekazywałby prawo do kontroli w tej sprawie ośrodkowi pomocy. Jeśli moje słowa państwa nie przekonują, zlećmy opinię prawną wydziałowi prawa Uniwersytetu Szczecińskiego - tłumaczył mec. Wojciechowski.
Ostatecznie zaakceptowano taki ogólny zapis:
- Instytut umożliwi MOPR Szczecin realizację procedur do przeprowadzenia których Ośrodek jest zobligowany na podstawie przepisów prawa powszechnie obowiązującego. Zakres powyższych procedur nie pokrywa się z kompetencjami kontrolnymi wojewody wynikającymi z ustawy o pomocy społecznej.
Dopiero w praktyce okaże się, co ten przepis naprawdę oznacza i czy nie wywoła nowych sporów między miastem a archidiecezją i Instytutem Medycznym.
Na razie jednak spór został zażegnany. W DPS jest już kilku pensjonariuszy z innych gmin. Miasto Szczecin nie zdecydowało się na wykupienie miejsc w placówce. Dlatego każdy wniosek będzie rozpatrywany przez MOPR indywidualnie.
============11 Zdjęcie Autor(47418920)============
Fot. andrzej szkocki
============06 Zdjęcie Podpis 8.5(47418916)============
============08 Cytat 12(47418922)============
W DPS przy ul. Lubomirskiego jest 100 miejsc. Jedno kosztuje 3,5 tys. zł miesięcznie
============91 Więcej blue(47418931)============
Więcej na naszej stronie
Historia trudnych rozmów w sprawie DPS
www.gs24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?