Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójca z Dąbia już po obserwacji psychiatrycznej. Zostanie uznany za poczytalnego?

Mariusz Parkitny
Sebastian Wołosz
Według naszych informacji, Radosław W. może być uznany za poczytalnego i stanie przed sądem za zabójstwo matki, ojczyma i brata

Czterotygodniowa obserwacja na oddziale szpitalnym aresztu w Szczecinie zakończyła się w piątek.

- Opinia biegłych będzie znana pod koniec marca - mówi prokurator Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Radosław W. próbował zablokować obserwację , ale sąd nie miał wątpliwości, że jest konieczna. Po jednorazowym badaniu psychiatrzy nie byli w stanie stwierdzić, czy mężczyzna jest poczytalny.

Według naszych ustaleń biegli nie wykryli u podejrzanego choroby psychicznej. Jeśli potwierdzą to na piśmie, 33-letni Radosław W. będzie mógł odpowiadać przed sądem. A to oznacza, że najprawdopodobniej jesienią czeka nas proces jakiego w Szczecinie jeszcze nie było.

Jest głównym podejrzanym w sprawie śmierci trzyosobowej rodziny, która została zamordowana w kwietniu 2011 r. w swoim domu przy ul. Uznamskiej w Szczecinie. Sprawca używał dużego noża. Aby zatrzeć ślady, w całym mieszkaniu rozlał olej silnikowy. Narzędzie zbrodni znaleziono w pobliskim stawie. Policjanci szybko dotarli do dwóch mężczyzn, którzy pomagali W. zacierać ślady. Przyznali się do winy i złożyli obszerne wyjaśnienia. Będą sądzeni w jednym procesie z Radosławem W. Obaj są na wolności.

Proces będzie poszlakowy, ale prokuraturze udało się zabezpieczyć wiele śladów wskazujących, że zabójcą jest Radosław W.

Motywem był majątek. Radosław W. w śledztwie milczy.

Po zabójstwie uciekł do Hiszpanii. Tam wpadł za handel narkotykami. Trafił do więzienia na Ibizie. We wrześniu zakończył karę i został przewieziony do aresztu w Szczecinie. W międzyczasie przy pomocy żony przejmował majątek po ofiarach. Sąd cywilny ma zbadać, czy jest godny dziedziczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński