Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamess debiutuje w Pogoni, ale bez błysku

(ast)
Vladimirs Kamess dostał w debiucie 63 minuty.
Vladimirs Kamess dostał w debiucie 63 minuty. Sebastian Wołosz
Vladimirs Kamess zadebiutował w barwach Pogoni. Łotysz zagrał 63 minuty przeciwko Lechowi Poznań, ale niczym nie zachwycił.

Jan Kocian wystawił dwóch debiutantów przeciwko Lechowi. Jednym z nich był skrzydłowy, Vladimirs Kamess. Łotysz rozpoczął mecz na prawej stronie boiska, mając za plecami Adama Frączczaka. Nowy nabytek Portowców w pierwszych minutach schodził do środka, robiąc miejsce obrońcy. To się zmieniło jeszcze w pierwszej połowie, kiedy to Frączczak opuścił boisko z powodu kontuzji. Kamess nie był graczem, który napędzał akcje Portowców, nie wdawał się w drybling i zanotował tylko jedno dośrodkowanie w kierunku Marcina Robaka.

Łotysz pracował przede wszystkim w pressingu, był waleczny, ale nie przełożyło się to na liczbę odbiorów, których miał dwa. Wykonał 7 celnych podań w pierwszej połowie, ale miał wyraźne problemy z opanowaniem piłki, czego wynikiem były 3 straty. W 30. minucie zobaczył żółtą kartkę.

Lepiej prezentował się w drugiej połowie. W ciągu 18 minut zanotował 5 celnych podań i niecelny strzał. W 63. minucie Łotysz został zmieniony przez Murayamę.

- Trener zmienił mnie, bo moja gra nie była taka, jaka być powinna - powiedział Kamess. - Będę starał się jednak wszystko naprawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński