Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemieckie stawki za transport. Ponad 1000 firm z regionu obawia się o swoją przyszłość

Marek Rudnicki [email protected]
Niemiecka płaca minimalna 8,5 euro/h dla polskich firm transportowych może przyczynić się do wyeliminowania ich z przewozów międzynarodowych.
Niemiecka płaca minimalna 8,5 euro/h dla polskich firm transportowych może przyczynić się do wyeliminowania ich z przewozów międzynarodowych. Andrzej Szkocki
- Niemcy łamią przepisy unijne - twierdzi europoseł Bogusław Liberadzki mówiąc o nowych niemieckich uregulowaniach narzucających przewoźnikom płacę minimalną w wysokości 8,50 euro za godzinę.

- To walka z polską konkurencją - grzmi i wyjaśnia: - Nasi międzynarodowi przewoźnicy drogowi stali się drugą największą siłą na rynku europejskim i to boli konkurencję. Właścicieli firm nie stać na "berlińskie" stawki.

Skutki już widać. Tabor samochodowy najstarszej polskiej firmy transportowej, szczecińskiego C.Hartwig już omija Niemcy.

- Niemcy chcą kontrolować papiery nieswoich firm - ocenia Jerzy Wójtowicz, prezes C.Hartwig Spedytorzy Międzynarodowi. - I grożą karami, jeżeli ktoś się nie zastosuje do ich uregulowań od 30 do 500 tys. euro.

Inni przewoźnicy też patrzą z niepokojem na to, co dzieje się po niemieckiej stronie. Inna szczecińska firma z tradycjami, AB Trans na razie kieruje swoje samochody przez Niemcy, ale śledzi na bieżąco doniesienia, jak zachowują się niemieckie służby.

Więcej przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński