Na miejsce zdarzenia pojechały cztery jednostki straży pożarnej. Gaszenie zajęło strażakom ponad dwie godziny. Wezwano też policję i pogotowie ratunkowe. Kobieta i jej 4-letni syn źle się poczuli.
Chłopcu trzeba było podać tlen. Pogotowie zabrało ich do szpitala. Lokatorzy opuścili dom przed przyjazdem strażaków, wcześniej sami próbowali gasić ogień. Zajął on m.in. szafkę w przedpokoju, suszarkę z odzieżą i kartony.
- Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej celowe podpalenie przez nieznane osoby - mówi dyżurny w stargardzkiej straży pożarnej. - Na tej samej posesji i sąsiedniej dzień wcześniej też był pożar. Paliła się tam szopa i znajdujące się w niej drewno.
Sprawę wyjaśnia policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?