Szczecin nadal jest pełen tajemnic, choć mamy już XXI wiek. Wydawałoby się więc, że nic nie ma już do odkrycia. Nic bardziej błędnego. W domu przy ulicy Świętej Kingi na Gumieńcach odkryto egzemplarz gazety "Tribüne" z 30 grudnia 1874 r.
- Stało się to całkiem przypadkowo, gdy remontowałem dom - opowiada Jerzy Człapiński. - Musiałem w tym celu odsłonić krokwie. I właśnie między nimi znalazłem tę gazetę. Na początku nawet nie zwróciłem na nią uwagi. Myślałem, że to jakaś gazeta z okresu wojny. Dopiero później przyjrzałem się i ze zdziwieniem stwierdziłem, że pochodzi z ostatnich dni grudnia 1874 r. Niebywałe, ma już 141 lat!
Rodzice żony pana Jerzego, Jadwigi przyjechali do Szczecina w 1946 roku. Zajęli dom na Gumieńcach. Tu właśnie urodziła się ich córka oraz dwóch synów, Jan i Andrzej.
- Ja pochodzę z tej samej miejscowości na Kujawach, co rodzice żony czyli z Przedcza - opowiada pan Jerzy. - Dawniej ci, którzy przyjechali po wojnie do Szczecina i pochodzący z tych samych regionów, utrzymywali bliskie kontakty. Tak więc Jadzia została moją żoną.
Malunek, serce, gazeta...
Przeprowadził remont domu ze względu na jego wiek i potrzebę zmiany dachu. To właśnie często przy tego rodzaju pracach odnajdywane są artefakty sprzed lat. Kilka dni temu w sali odpraw Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie podczas remontu odkryto malunek orła pruskiego. Gmach powstał w 1905 roku jako siedziba prezydium policji.
Więcej przeczytasz w dzisiejszym wydaniu "Głosu Szczecińskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
