Pogoń to obecnie jedno z lepszych miejsc w kraju dla młodych graczy. W Szczecinie mogą się rozwijać, dostają szansę gry, mają świetną bazę. I to nie jest opinia tylko samego klubu, ale również i tych właśnie młodych talentów. To oni często wybierają Pogoń, zamiast innych klubów w kraju. Decydują się na przeprowadzkę do na drugi koniec Polski, uważając, że jest to dla nich najlepsza z opcji. Oczywiście do dostania szansy w pierwszym zespole droga jest długa i wyboista, a młodość często ma do siebie to, że bywa niecierpliwa. Nie ma się więc co dziwić młodym Portowcom, że coraz częściej wybierają drogę wypożyczenia.
A jak pokazuje choćby przykład Łukasza Zwolińskiego, często taki wybór jest tym słusznym. Jesienią Pogoń oddała na wypożyczenie takich zawodników jak: Krystian Rudnicki (MKS Kluczbork - II liga), Dawid Kort, Kamil Zieliński (Flota Świnoujście - I liga), Oskar Fijałkowski, Sebastian Murawski (Błękitni Stargard - II liga), Mateusz Wilk (Limanovia Limanowa - II liga), Julien Tadrowski, Norbert Neumann (Dolcan Ząbki - I liga), Patryk Galoch (Drawa Drawsko - III liga), Szymon Kapelusz (Chemik Police - III liga), czy Alan Błajewski (Stilon Gorzów - III liga). Jak widać, spokojnie można z nich złożyć osobną jedenastkę młodych i zdolnych. Nie liczymy do tego zestawu Mateusza Lewandowskiego, wypożyczonego do Serie B. Jego celem jest bowiem pozostanie na Półwyspie Apenińskim.
Młodym Portowcom marzy się droga, którą przeszedł Zwoliński. W młodym wieku trenował już z pierwszą drużyną, ale wtedy jeszcze nie miał szans na stałe występy. Odszedł więc na wypożyczenia do Arki Gdynia, a ostatnio do Górnika Łęczna. Wrócił silniejszy, lepszy i teraz bije się z Marcinem Robakiem o miejsce w pierwszym składzie. Nie każdemu piłkarzowi udaje się jednak wypożyczenie obrócić w sukces, jakim jest gra w pierwszym składzie zespołu z ekstraklasy. To pokazuje chociażby przykład Tadrowskiego, który wypożyczany od klubu do klubu, do Szczecina już chyba nie wróci.
Ważne jednak, że kluby z regionu nie tylko oddają do Pogoni swoich najlepszych wychowanków, ale czasami korzystają z nadmiaru piłkarzy w portowym klubie. Tak od jakiegoś czasu robią choćby Błękitni Stargard.
- Bardzo chwalimy sobie współpracę z Pogonią - mówi trener Błękitnych, Krzysztof Kapuściński. - Wypożyczani do nas zawodnicy robią postępy, rozwijają się.
Tak jest chociażby z Fijałkowskim, którego przed wiosną chciano w Pogoni sprawdzić. To samo mówiono o Zielińskim, ale konkurencja w ataku jest zbyt duża. Wiosną Zieliński zagra w Błękitnych. Podobnie jak Andrzej Kotłowski, a może i Kapelusz. Na wypożyczenie do I ligi (GKS Tychy) odszedł Jakub Bąk. Rudnicki zamienił Kluczbork na Katowice. Kort i Neumann zakotwiczą prawdopodobnie w Świnoujściu. Do startu ligi jeszcze kilka tygodni. Kilku kolejnych młokosów może nie załapać się do pierwszej drużyny i zostać wypożyczonych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?