Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi zawodnicy Portowców są często i chętnie wypożyczani

Maurycy Brzykcy
Kamil Zieliński (w środku) został wypożyczony do Błękitnych Stargard.
Kamil Zieliński (w środku) został wypożyczony do Błękitnych Stargard.
Kamil Zieliński, Dawid Kort, Krystian Rudnicki, Jakub Bąk, Andrzej Kotłowski - to młodzi zdolni gracze Portowców, którzy zostali wypożyczeni

Pogoń to obecnie jedno z lepszych miejsc w kraju dla młodych graczy. W Szczecinie mogą się rozwijać, dostają szansę gry, mają świetną bazę. I to nie jest opinia tylko samego klubu, ale również i tych właśnie młodych talentów. To oni często wybierają Pogoń, zamiast innych klubów w kraju. Decydują się na przeprowadzkę do na drugi koniec Polski, uważając, że jest to dla nich najlepsza z opcji. Oczywiście do dostania szansy w pierwszym zespole droga jest długa i wyboista, a młodość często ma do siebie to, że bywa niecierpliwa. Nie ma się więc co dziwić młodym Portowcom, że coraz częściej wybierają drogę wypożyczenia.

A jak pokazuje choćby przykład Łukasza Zwolińskiego, często taki wybór jest tym słusznym. Jesienią Pogoń oddała na wypożyczenie takich zawodników jak: Krystian Rudnicki (MKS Kluczbork - II liga), Dawid Kort, Kamil Zieliński (Flota Świnoujście - I liga), Oskar Fijałkowski, Sebastian Murawski (Błękitni Stargard - II liga), Mateusz Wilk (Limanovia Limanowa - II liga), Julien Tadrowski, Norbert Neumann (Dolcan Ząbki - I liga), Patryk Galoch (Drawa Drawsko - III liga), Szymon Kapelusz (Chemik Police - III liga), czy Alan Błajewski (Stilon Gorzów - III liga). Jak widać, spokojnie można z nich złożyć osobną jedenastkę młodych i zdolnych. Nie liczymy do tego zestawu Mateusza Lewandowskiego, wypożyczonego do Serie B. Jego celem jest bowiem pozostanie na Półwyspie Apenińskim.

Młodym Portowcom marzy się droga, którą przeszedł Zwoliński. W młodym wieku trenował już z pierwszą drużyną, ale wtedy jeszcze nie miał szans na stałe występy. Odszedł więc na wypożyczenia do Arki Gdynia, a ostatnio do Górnika Łęczna. Wrócił silniejszy, lepszy i teraz bije się z Marcinem Robakiem o miejsce w pierwszym składzie. Nie każdemu piłkarzowi udaje się jednak wypożyczenie obrócić w sukces, jakim jest gra w pierwszym składzie zespołu z ekstraklasy. To pokazuje chociażby przykład Tadrowskiego, który wypożyczany od klubu do klubu, do Szczecina już chyba nie wróci.

Ważne jednak, że kluby z regionu nie tylko oddają do Pogoni swoich najlepszych wychowanków, ale czasami korzystają z nadmiaru piłkarzy w portowym klubie. Tak od jakiegoś czasu robią choćby Błękitni Stargard.

- Bardzo chwalimy sobie współpracę z Pogonią - mówi trener Błękitnych, Krzysztof Kapuściński. - Wypożyczani do nas zawodnicy robią postępy, rozwijają się.

Tak jest chociażby z Fijałkowskim, którego przed wiosną chciano w Pogoni sprawdzić. To samo mówiono o Zielińskim, ale konkurencja w ataku jest zbyt duża. Wiosną Zieliński zagra w Błękitnych. Podobnie jak Andrzej Kotłowski, a może i Kapelusz. Na wypożyczenie do I ligi (GKS Tychy) odszedł Jakub Bąk. Rudnicki zamienił Kluczbork na Katowice. Kort i Neumann zakotwiczą prawdopodobnie w Świnoujściu. Do startu ligi jeszcze kilka tygodni. Kilku kolejnych młokosów może nie załapać się do pierwszej drużyny i zostać wypożyczonych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński