Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Harris z Wilków: Zbiórki to mój najmocniejszy punkt, ale muszę pokazać wsady

Anna Pasztor
Darrell Harris wraca do zdrowia po kontuzji.
Darrell Harris wraca do zdrowia po kontuzji. Sebastian Wołosz
Darrell Harris to środkowy King Wilków Morskich Szczecin, który w ostatnim czasie leczy kontuzję. Niedługo ma wrócić do gry w ekstraklasie

Jak kontuzjowana noga?

Jest coraz lepiej. Ciągle pracuję nad tym, by odbudować uszkodzony mięsień. Myślę, że wkrótce będę mógł wrócić do gry. Chciałbym zagrać już z AZS Koszalin. To mógłby być dla mnie fajny mecz, w końcu grałbym przeciwko swojemu dawnemu zespołowi.

Kontuzje nie omijają Wilków. Gdyby nie absencja kontuzjowanych, Wilki mogłyby wygrać więcej spotkań?

Nikt nie może wiedzieć tego czy wygralibyśmy więcej meczów. Sytuacja i tak mogłaby być taka sama. Nawet w pełnym składzie ciągle byłaby zarówno możliwość poniesienia porażki, jak i odniesienia zwycięstwa. Mieliśmy trochę pecha z kontuzjami, ale też po prostu nie wyglądaliśmy dobrze jako zespół.

Obecnie nie grasz, ale nadal jesteś najlepszym zbierającym.

Ja naprawdę nie gram po to, by mieć jak najlepsze indywidualne statystyki. W każdym meczu robię wszystko, by jak najbardziej pomóc drużynie. Gdybym notował mniej zbiórek albo nawet żadnej, ale wygrywalibyśmy jako zespół, to też bym się cieszył. Wspólna wygrana jest tym, co się liczy i co jest najważniejsze.

Jaki czynnik wpływa na to, że tak świetnie radzisz sobie na tablicach?

Wydaje mi się, że czasami duża w tym zasługa szczęścia. Jestem po prostu w odpowiednim miejscu na parkiecie w odpowiednim czasie. Poza tym moi trenerzy widzieli we mnie materiał na dobrego zbierającego i pod tym kątem mnie szkolili. Jeśli tylko mogę, to staram się zebrać każdą możliwą piłkę. Zbiórki to mój najmocniejszy punkt, za każdym razem daję z siebie 110 procent.

Masz jeszcze jakieś ukryte koszykarskie talenty?

Potrafię też rzucać zza łuku. Właściwie na boisku mogę robić różne rzeczy, jak np. wsady, bo mam do tego warunki. Wsady muszę jeszcze pokazać w tym sezonie (śmiech).

Ten sezon nie jest twoim pierwszym w PLK. Jak mógłbyś go porównać do wcześniejszych lat spędzonych w polskiej lidze?

W tym roku jest więcej zespołów. Myślę, że ta liga się rozwija, stara się być coraz lepszą. Gram tutaj już szósty rok i mogę stwierdzić, że poziom polskiej ekstraklasy jest lepszy z roku na rok.

W związku z kontuzją wcielałeś się ostatnio w inne role , jak CoachHarris i ReporterHarris.

Tak, ale to tylko dla zabawy. Lubię czasem zrobić coś innego. Jak poproszono mnie, żebym trenował, to zostałem trenerem Harrissem. Kiedy poproszono mnie, żebym wcielił się w reportera, to też nim zostałem. To wszystko po to, żeby atmosfera wokół nas była przyjemna i kibice też mogli się trochę pośmiać. Lubię wywoływać uśmiech u innych.

W jakiej roli czujesz się najlepiej: Harris-król zbiórek, Harris-trener czy Harris-reproter?

(śmiech) Bardzo lubię siebie jako trenera Harrisa. To dla mnie fajne doświadczenie, jeśli chodzi o trenowanie, bo to jest to, co chciałbym robić po zakończeniu gry w koszykówkę. To dobre przygotowanie do przyszłego zawodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński